BOP - SKARGA NA PRACOWNIKA
Hell - 2015-08-20, 16:30
DarkSide, to z sympatii radzę pilnować się Biedronki. :D
Anonymous - 2015-08-20, 17:07
Każdy czasem nie ma drobnych. Raz kasjer, a raz klient. Biedronka ma bardzo niskie zasiłki w kasetkach i ten problem nie powinien dziwic pracowników, za to klientowi może to wydać się niezrozumiale, ze taka wielka sieć ma problem z wydawaniem reszty. Chyba nikomu krzywda się nie stanie, jeśli przejdzie się do kasy obok, rozmienić pieniądze. Lepiej, żeby klient przestał kupować?
DarkSide - 2015-08-20, 17:15
Larrikol, z posta pare linijek wcześniej właśnie widać że Larrikol napisał/a: | jeśli przejdzie się do kasy obok, rozmienić pieniądze | to właśnie komuś przeszkadza..
Marakesz - 2015-08-20, 22:56
Antrykota napisał/a: | Najlepszy jest klient ktory o 7:05 placi za dwie bulki banknotem 200zl :D
Aczkolwiek lekka przesada jest, ze kasjerzy maja taki maly wsad do kasetki na start. Pracujac w malym sklepie mialam wiecej na "dziem dobry" niz w biedzie. |
Kiedyś jak miałem takiego delikwenta to tak mu wydałem, że jeszcze z dobre 10 minut stał przy wyjściu i liczył bilon o równowartości 199, 42 groszy :lol:
Renata1979 - 2015-08-21, 09:51 Temat postu: Art.
DarkSide napisał/a: | zgodnie z art. 535 Kodeksu cywilnego mamy obowiązek zapłaty ceny i powinniśmy mieć odliczone pieniądze. Nic dodać i nic ująć !! |
Ten artykuł dokładnie brzmi tak:
"Art. 535. § 1. Przez umowę sprzedaży sprzedawca zobowiązuje się przenieść na kupującego własność rzeczy i wydać mu rzecz, a kupujący zobowiązuje się rzecz odebrać i zapłacić sprzedawcy cenę."
Więc albo pomyliłaś/eś, albo udajesz, że wiesz:-)
[ Dodano: 2015-08-21, 10:55 ]
edi-72 napisał/a: | Renata1979, , to nie kasjer jest nieprzygotowany, ale setki klientów, którzy celowo przychodzą rozmieniać pieniądze robiąc drobne zakupy, a Ci co naprawdę nie mają drobnych- cierpią. Nie ma co się unosić - sklep to nie bank,, ani maszyny do grania, gdzie wysypują się drobniaki (10 i 20 też brakuje).
https://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/823258,klient-i-sprzedawca-a-problem-gotowki-jakie-mamy-prawa.html
Pozdrawiam i pamiętaj: kasjer tez człowiek i czasami jest bezradny na takich klientów, pomimo, że chce najlepiej. Traktuj Jego, jak siebie samego |
Oczywiście zgadzam się, że sklep to nie bank, ale ja nie przyszłam prosić kasjerkę o rozmienienie pieniędzy, tylko chciałam zapłacić za zakupy. Więc nie istotne czy to bułka czy butelka alkoholu i mam 200zł. Podejście jest takie, bo kasjer to nie właściciel i mu nie zależy na klientach. Biedronka to nie malutki sklepik z warzywami, gdzie może być problem z drobnymi, bez przesady. Niestety w obsłudze klienta są pewne zasady, sama pracuję w obsłudze klienta i nie wyobrażam sobie takiego zachowania.
DarkSide - 2015-08-21, 09:56
Renata1979, Renata1979 napisał/a: | zapłacić sprzedawcy cenę | i tu wracamy do art 535 KC
Renata1979 - 2015-08-21, 09:58 Temat postu: ODp.
Antrykota napisał/a: | Najlepszy jest klient ktory o 7:05 placi za dwie bulki banknotem 200zl :D
Aczkolwiek lekka przesada jest, ze kasjerzy maja taki maly wsad do kasetki na start. Pracujac w malym sklepie mialam wiecej na "dziem dobry" niz w biedzie. |
Może w tym problem, powinni dostawać więcej drobnych na początek i nie było by tego typu sytuacji. Może Biedronka, powinna to zmienić.
DarkSide - 2015-08-21, 09:59
Renata1979, wskazówki takie mile widziane, niech klienci dzwonią do Biura Obsługi i zgłaszają, bo niestety ale pisząc tu na forum nic to nie poprawi
Renata1979 - 2015-08-21, 10:05 Temat postu: Odp
DarkSide napisał/a: | Renata1979, Renata1979 napisał/a: | zapłacić sprzedawcy cenę | i tu wracamy do art 535 KC |
Zgadza się, ja chciałam zapłacić sprzedawcy cenę, ale nie ma tam nic o odliczonej kwocie, było by to głupie i niekorzystne dla Biedronki. Większość klientów przychodzi po zakupy zaplanowane i coś jeszcze dorzuca. Gdyby trzeba było mieć odliczoną cenę, to nie dorzucali by nic spoza listy, bo nie mieli by na to przygotowanych pieniędzy A to chyba nie jest na korzyść Biedronki. A kasjer jest reprezentuje Biedronkę i powinien działać na jej korzyść. Jak nie niech pracuje gdzie indziej i nie biadoli że mu źle. Po co pracować za karę? Tak jak każdy pracownik reprezentuje firmę i musi działać na jej korzyść.
DarkSide - 2015-08-21, 10:12
Renata1979, widać że nie rozumiesz o co chodzi. Zapraszam do pracy w Biedronce wtedy jak nabędziesz doświadczenia z takim sytuacjami to pogadamy
tadam - 2015-08-21, 10:48 Temat postu: Re: NIE MAM WYDAĆ ???
Renata1979 napisał/a: | Witam serdecznie,
Czy ktoś mi wytłumaczy jakim cudem w sklepie sieci Biedronka kasjerka mówi: NIE MAM WYDAĆ? Przecież to nie mały sklepik spożywczy czy warzywniak, to jakieś nieporozumienie.
Robiłam drobne zakupy w Biedronce w Warszawie przy ul. Solec 24. Wyciągnęłam z bankomatu 200zł nie miałam drobnych kupiłam kilka produktów za ok. 20zł. Jak wystałam swoją kolejkę do kasy i przyszło do płacenia Pani do mnie mówi, że nie ma wydać... Na moje pytanie czy liczy że zostawię zakupy i pójdę rozmienić zrobiła dziwną minę i zaczęła coś tłumaczyć że nie ma i co ona zrobi, no to mówię, że jest 5 kas w sklepie i dzisiejszy utarg na pewno już przekroczył 200zł, więc ja nie wiem co ma zrobić może kierownik coś poradzi?
No to zrobiła znowu dziwną minę i pożyczyła od koleżanki z kasy i wydała. LUDZIE TO PARANOJA JEST. Zablokowałam kolejkę na kilka minut bo Pani była nie przygotowana do pracy, czy też Biedronka jest nie przygotowana ? Jeżeli ktoś z sieci czyta to proszę ogarnijcie swoich pracowników lub zmieńcie coś, bo to się w głowie nie mieści.
pozdrawiam |
W biedronce jest możliwość płatności kartą . można było zapłacić i blokowania kasy by nie było.Niestety parę takich drobnych zakupów płaconych banknotem 100 lub 200 zł i drobnych brakuje
Anonymous - 2015-08-21, 11:42
Renata1979, to Ty przesadzasz. Akurat Ty nie przyszłaś rozmienić, ale dziesiątki innych - TAK, więc zanim doszło do Ciebie, był brak drobnych. I to nie kasjer skąd ma wziąć??? - jak klienci mają to gdzieś. Każdy patrzy aby jemu było dobrze, Ty już jesteś nikim dla osoby, która celowo rozmienia. Owszem , kasjer reprezentuje Biedrę, ale to góra odpowiada za zasiłki.
Nie wiem , na czym polega Twoja obsługa klienta, ale może masz lepszą organizację, mniej klientów, bardziej wyrozumiałych bądź płacących kartą. Kasjer obrywa za wszystko: zajrzał do koszyka - klient złodziej, nie wydał grosza - złodziejem jest kasjer. Dlaczego nikt nie zapyta o regulamin, chociaż,każdy zakład pracy go ma.
I tak jak napisał DarkSide, mogłaś zapłacić kartą. Więcej wyrozumiałości i współczucia dla kasjerów, gdyż przy takim ogromie pracy i ilości zatrudnionych nawet czasami nie mają kiedy zjeść. Uśmiechnij się, a na drugi raz spróbuj sama zaproponować rozmianę gotówki w innym sklepie, kasie itp.... , a wtedy i kasjer Ci podziękuje i zobaczy, że nie wszyscy to złośliwcy zbierający drobne na tacę
Anonymous - 2015-08-21, 13:44
Klient ma się uśmiechać i rozumieć biednego pracownika, a do tego znać regulamin jego zakładu pracy? No chyba kpina, niektórzy to chyba zapomnieli, gdzie pracują. Podzielcie się tym ze swoimi kr lub ko i zobaczcie, co wam powiedzą w tym temacie.
Anonymous - 2015-08-21, 14:07
Larrikol, i gdzie Twoja empatia i wyrozumiałość. A i jak się klient uśmiechnie, to co mu się stanie? Chyba przyjemniej jest pracować, gdy klienci traktują Cię jak człowieka. A co do regulaminu to jeżeli o to chodziło : ... Dlaczego nikt nie zapyta o regulamin, chociaż,każdy zakład pracy go ma. .... , to czytaj proszę całość i przemyśl o co chodzi dokładnie. Pozdrawiam I tylko nie pisz,że wspaniale sie Tobie pracowało wśród warczącej klienteli.
Anonymous - 2015-08-21, 14:32
edi-72 napisał/a: | Larrikol, i gdzie Twoja empatia i wyrozumiałość. A i jak się klient uśmiechnie, to co mu się stanie? Chyba przyjemniej jest pracować, gdy klienci traktują Cię jak człowieka. A co do regulaminu to jeżeli o to chodziło : ... Dlaczego nikt nie zapyta o regulamin, chociaż,każdy zakład pracy go ma. .... , to czytaj proszę całość i przemyśl o co chodzi dokładnie. Pozdrawiam I tylko nie pisz,że wspaniale sie Tobie pracowało wśród warczącej klienteli. |
larrikol ma chłód we krwi bo najpierw przez okno podziwiała białe niedźwiedzie ,a teraz ma blisko do zimnego morza, może wyleguje się na kocu koło jakiegoś brzegu i stąd ten brak empatii. Ja bym zarzucił brak , obiektywności do tego.Pamiętam jak kogoś ganiła za bronienie na forum członka rodziny który się tu wypowiadał ,a sama w moich kłótniach z niejakim pasikonikiem stawała mocno po jego stronie. Teraz wiem dla czego...........Ale chwilowo nie będę dokuczać Larrikol bo przecież nie powinna się denerwować......
|
|
|