Praca w Biedronce - System premiowy-zadowoleni i niezadowoleni,pomysły na zmiany
Makala - 2011-12-06, 21:55 Temat postu: System premiowy-zadowoleni i niezadowoleni,pomysły na zmiany Witam.Mam pytanie,czy uważacie,że system premiowy w naszej firmie jest dobry,ciekawe,czy jest więcej zwolenników czy przeciwników,czy nie lepiej byłoby,aby była mniejsza ale bardziej możliwa do osiągnięcia przez większą ilość sklepów?
Jeszcze jedno pytanie,czy my pracownicy mamy jakichś przedstawicieli,którzy mogliby prowadzić rozmowy np.dotyczące zmian w systemie premiowym,który moim zdaniem jest mobbingujący(chodzi mi o nierówne traktowanie pracowników-sklep wysokoobrotowy a niskoobrotowy-gdzie pracownicy nie mają za dużego wpływu na premie i czują się gorsi od pracowników ze sklepów wysokoobrotowych przy takiej samej pracy,oprócz tego kwota wyjściowa jest też uzależniona od obrotu,co oznacza,że pracownicy ze sklepów niskoobrotowych chociaż uzyskają kryteria takie same jak wysokoobrotowy,to i tak ich premia będzie dużo niższa?),czy podzielacie moje zdanie?
DarkSide - 2011-12-06, 21:58
Makala napisał/a: | przedstawicieli,którzy mogliby prowadzić rozmowy np.dotyczące zmian w systemie premiowym,który moim zdaniem jest mobbingujący(chodzi mi o nierówne traktowanie pracowników-sklep wysokoobrotowy a niskoobrotowy-gdzie pracownicy nie mają za dużego wpływu na premie i czują się gorsi od pracowników ze sklepów wysokoobrotowych przy takiej samej pracy,oprócz tego kwota wyjściowa jest też uzależniona od obrotu,co oznacza,że pracownicy ze sklepów niskoobrotowych chociaż uzyskają kryteria takie same jak wysokoobrotowy,to i tak ich premia będzie dużo niższa?) |
Takimi sprawami zajmują się związki zawodowe 8)
misiunia_32 - 2011-12-06, 22:16
Ja się z Tobą zgadzam w 100%. My jesteśmy sklepem niskoobrotowym i premii nie mamy. W zeszłym miesiącu dostaliśmy 80zł brutto ;(
domin - 2011-12-07, 11:11
misiunia_32, ,ale popatrz na to z drugiej strony dlaczego chcesz brać dla siebie ,a zabierać kombajnowm wysokoobrotowym.....
TO troche nie fajnie.
Anonymous - 2011-12-07, 11:20
Makala napisał/a: | Jeszcze jedno pytanie,czy my pracownicy mamy jakichś przedstawicieli,którzy mogliby prowadzić rozmowy np.dotyczące zmian w systemie premiowym,który moim zdaniem jest mobbingujący(chodzi mi o nierówne traktowanie pracowników-sklep wysokoobrotowy a niskoobrotowy-gdzie pracownicy nie mają za dużego wpływu na premie i czują się gorsi od pracowników ze sklepów wysokoobrotowych przy takiej samej pracy,oprócz tego kwota wyjściowa jest też uzależniona od obrotu,co oznacza,że pracownicy ze sklepów niskoobrotowych chociaż uzyskają kryteria takie same jak wysokoobrotowy,to i tak ich premia będzie dużo niższa?),czy podzielacie moje zdanie? |
ZZ złożyło na ostatnim spotkaniu z pracodawcą projekt zmian do systemu premiowania który ma na celu zwiększenie możliwości uzyskania premii przez sklepy niskoobrotowe. Dziś jest kolejne spotkanie Organizacji Związkowych z pracodawcą, być może jej przedstawiciele uzyskają jakąś informację co z projektem.
domin - 2011-12-07, 11:23
Ciekawe co konstruktywnego wymyślą,ja nie był bym za tym aby dawać jednym kosztem drugich.Firma powinna zrozumieć że na prawdę miło się pracuje ,gdy mamy jakiś cel do osiągnięcia
tolek123 - 2011-12-07, 12:44
misiunia_32 napisał/a: | Ja się z Tobą zgadzam w 100%. My jesteśmy sklepem niskoobrotowym i premii nie mamy. W zeszłym miesiącu dostaliśmy 80zł brutto ;( |
Nigdy nie pracowałaś na wysokoobrotowym a masz dużo do powiedzenia nie masz zielonego pojęcia jak tam praca wygląda wózek elektryczny musisz mieć w małym palcu bo przeciśnij się z towarem gdzie ludzi na sklepie tyle nie widziałeś i jeszcze napchają na sklep pierdół które u Ciebie się niesprzedaja. Wy to tylko potraficie narzekać przenieś się do wysokoobrotowej nikomu niedogodzisz (godzi 20.30 i 4-5 kas chodzi a tu towar na sklepie 2 tir )
pracownik - 2011-12-07, 13:22
Co tak się denerwujesz przy dużym obrocie masz więcej na wszystkie straty, a przy małym licz każdą zł.
B_Krakow - 2011-12-07, 13:22
Kiedyś już o tym myślałem (sam pracuję w sklepie wysokoobrotowym). Może zamiast obrotu, do poziomu premii wliczać: - wyniki inwentaryzacji, - poziom strat, - wyniki Tajemniczego Klienta. Byłoby także lepiej, gdyby inwentaryzacje prowadzone były w nocy, a nie w otwartym sklepie! Badanie Tajemniczego Klienta też powinno być inne. Dlaczego wyniki z takiego badania są dla nas dostępne dopiero na początku następnego miesiąca? Wydaje mi się, że powinno być tak: przychodzi TK do sklepu, przeprowadza badanie. Dzwoni do centrali, czy tam wysyła im raport. Centrala dzwoni do nas i mówi, żeby zachować nagranie z monitoringu z tego dnia. Gdy przyjdzie raport z badania do sklepu, wówczas można sprawdzić jak wyglądał sklep. A nie, tak jak teraz... przychodzi TK, napisze sobie, że okna brudne, siatek nie ma, kolejki i wysyła raport. A my dowiadujemy się o tym po upływie np 3 tygodni. I skąd mamy wiedzieć, że to nie ściema?
cepik12 - 2011-12-07, 14:58
firma po to wprowadziła premie, żeby kierownictwo sklepu i kasjerzy wzięli się bardziej do roboty, bo kasjer może dostanie 300 zł premii, ale taki ks dostanie 1000 zł, czyli prawie 1/3 wypłaty. Cały system premiowy jest do dupy. Zacznę może od inwentaryzacji. Po pierwsze każdy sklep powinien działać na własną rękę. O co mi chodzi? Że nie powinno być czegoś takiego, jak sklepy regrupowe, czyli takie, gdzie śmieci z innych wrzuca się na jeden(np. na mój) kasjer, czy kierownik nie jest w stanie sprawdzić wszystkiego dokładnie, czy wszystko się zgadza, czy nic nie jest uszkodzone(dodam, że jesteśmy sklepem też biurowym ). Gdy są jakieś zwroty do centrum to my tracimy na transferach za uszkodzone rzeczy przez inne sklepy. Napiszę też o sytuacji, która ma miejsce na naszym sklepie od kilku tygodni. Mamy dwa magazyny z tego na dwóch magazynach jest jest 15 albo i ponad 15 palet Euro non-food'u. do tego 2 grudnia mieliśmy wielką wyprzedaż art przemysłowych, gdzie inne sklepy wysyłały nam po 5 palet Euro non-food'u dziennie ( 6 sklepów na rejonie ), a mamy tylko 6 stołów do tej promocji, bo jest od ..... zabawek i innych rzeczy w stołach. Do tego jesteśmy najlepszym sklepem pod względem sprzedaży win i dwa stoły mamy w winach.
w tym tygodniu mieliśmy mieć 4 x 32 palety, kierownik zmienił na 22, a wczoraj musiałem wyjeżdżać paletami, calakami na sklep, bo dostawa by nie weszła.
Co do inwentur uważam, że powinna być firma oddzielna, która w nocy przyjeżdża i pod kontrolą kierownika rejonu i kierownika sklepu wszystko liczy, bo bądźmy szczerzy KR mają to w dupie. Co do likwidacji i strat na sklepie to uważam, że każdy towar, które wysyła nam centrum bez wiedzy kierownika: ryby, kwiaty itp. powinno brać na siebie na własne barki, że jeżeli obiecują pokryć daną stratę, to to zrobią, a nie wycofają się, jak to było ostatnio, że żebyśmy nie dostali premii wysokiej, to koszty strat zrzucili na sklep. Tajemniczy klient
na danym rejonie w ciągu dnia tajemniczy klient ocenia sklepy, wszystkie sklepy ocenia jedna i ta sama osoba. po zakończeniu badania podczas danej zmiany na sklep przyjeżdża osoba- stały przedstawiciel tajemnicza klienta i jest rozmowa kasjera, kierownika zmiany i przedstawiciela o błędach na sklepie, gdzie dany protokół oceny można zmienić, na monitoringu można sprawdzić kolejki, obejrzeć szyby i otoczenie sklepu, palety czy są równo itd. Kiedy zostaje wszystko dogadane kierownik sklepu ma obowiązek podpisać taki protokół, który trafia do centrali.
sklep niskoobrotowy i wysoobrotowy
uważam, że premia od samego obrotu powinna być, ale powinna zostać rozgraniczona, czyli np. podzielić sklep na dwie kategorie nisko i wysokoobrotowy. np. do 1 mln nisko pow wysoko.
potem podzielic na tysiace do 500 tys do 600 tys itd., uwazam, ze dwa sklepy, które maja wszystko dobrze, ale jeden zarabia 500 tys, a drugi mln powinni mieć tą samą premię, a dlaczego, bo na sklepi nisko obrotowym jest zdecydowanie mniej kasjerów itd. niż na wysoko, a po drugie kasjer na nisko wykonuje swoją pracę, tak samo dobrze, jak ten na wysoko. Jedyne co uwazam to, że firma powinna ustalić podział na te nisko i wysokoobrotowe i te wysoko powinny mieć wyższą podstawę. Przy tym wzorze powinno brać też się pod uwagę średni koszyk do ilości klientów
Mam nadzieje, że podobają się Wam moje pomysły
Anonymous - 2011-12-07, 17:41
Na niskoobrotowym sklepie też da się wyrobić premię, może nie są to kwoty rzucające na kolana, ale u mnie na sklepie kasjerzy na calym etacie dostali po 250 zl premii, TK tez nie byl 100%, a jednak sie udalo. Mimo, ze naprawde duzo towaru schodzi z terminem (glownie mieso), bo sie nie sprzedaje, to jest to mozliwe.
Nie wiem czy takie dzielenie sklepow na wysoko- i nieskoobrotowe jest fair, bo pomysl o stresie, ktory towarzyszy takiemu pracownikowi. Na niskoobrotowym wszystko spokojnie sobie robisz, bo masz na wszystko czas, nawet jesli zostaje Ci tylko 2 czy 3 kasjerow, a na wysokoobrotowym wszystko robisz z zegarkiem w reku, tym bardziej, jesli jest to dodatkowo sklep biurowy. Wiec nie wiem czy sprawiedliwe jest, ze jeden i drugi sklep dostanie tyle samo premii.
nn79 - 2011-12-08, 11:40
Larrikol napisał/a: | Na niskoobrotowym wszystko spokojnie sobie robisz, bo masz na wszystko czas, | [quote="Larrikol"]
Jestem ze sklepu, na którym obroty mamy ok. miliona. Czy mamy na wszystko czas? Raz jest, raz nie. Zależy od pogody, od tego, czy klienci po wypłacie, czy weekend. CZĘSTO nie mamy czasu na przerwę, o 15 minutach nie wspominam. Na zmianie jest kierownik, kasjer na jedynce i jeden lub dwóch dochodzących. Część pracuje na 3/4 i nie ma dopełnień. Mamy regruping. Na pewno jest spokojniej niż na wysokoobrotowym, ale osoba, która biega na kasę (jako druga kasa) musi ogarnąć cały sklep, dopilnować pieczywa, warzyw, mięsa, powywozić paletówki. Jako że miejscowość nie duża, to klienci też zaczepiają i steka pytań o produkty, a czy dobre..., a gdzie leży..., a czy macie....Nie odpowiesz? A może tajemniczy? Staramy się, żeby wyniki były jak najlepsze. Tajemniczy wychodzi dobrze, ale i PLek pilnujemy. Kierownictwo też wzięło się w garść i stara się z zamówieniami.
A jak to wygląda na wysokoobrotowym?
Dodam jeszcze, ze czasem zdarzy mi się zajść do innych Biedronek, również wysokoobrotowych. Owszem, rozgardiasz na sklepie, warzywniak prosi się o poprawki, nf w stanie opłakanym, dużo kas obsadzonych .... ok. Ale kasjerzy na sklepie, na co zwróciłam uwagę, bez pośpiechu zbierają kartony.... U nas nie ma "bez pośpiechu" wszystko jest w locie.
tolek123 - 2011-12-08, 11:45
zgadzam się w 100% co do non fod i to ze CD wysyła to co im zagraża w stratach np. przyszło 6 kartonów liczi (a było po jakieś 10 zł za kg) gdzie w kartonie chyba po 2kg =120 zł na dziendobry
Anonymous - 2011-12-08, 11:48
Ja przeszlam z wysokoobrotowego, na niski. Nie przeszkadzalo mi, ze trzeba tam wszystko robic w locie. Na wszystko byla swoja godzina, bo inaczej ciezko bylo wszystko ogarnac. Kasjerzy lataja z kasy do alejki, zeby obierac. wybija 21 i jest wysacig z czasem, zeby ze wszystkim sie wyrobic. A na niskoobrotowym, oczywiscie ze bywaja rozne dni, ale zazwyczaj nie ma takiej goraczki i nie towarzyszy pracy tyle stresu.
najmniejszabied - 2011-12-08, 13:04
Nn
|
|
|