Praca w Biedronce - Drukowane bony
Kasjo - 2018-08-18, 17:28 Temat postu: Drukowane bony Witam Wczoraj i dzisiaj drukują nam się bony do wykorzystania w dniach 25-26. 08. Wzeszłym tygodniu czy 2 wstecz (już nie pamiętam) też tak było, koleżanka z pracy zbierała te których nie wzięli klienci i wykorzystała na własne zakupy, za ponad 100 zł czy to może mieć jakieś skutki w pracy? kierowniczka została o tym poinformowana przez inne koleżanki i stwierdziła ze jak umie kombinować to jej zysk. jak Wy do tego podchodzicie, co sądzicie o takim postępowaniu? (kasjerki nie kierownika )
biedra2014 - 2018-08-18, 18:20
Dla mnie to troche dziwne bo to tak samo jak bylo z naklejkami nawet jak klient powiedzial ci ze mozesz sobie wziasc to nie mozna bylo
Anonymous - 2018-08-18, 19:41
Ja nie zbierałem. Co do naklejek na świeżaki - zwłaszcza druga edycja - kombinowałem w inny sposób. Brałem naklejki od klientów którzy ich nie zbierali ale PO GODZINACH PRACY, gdy już byłem jako osoba prywatna. Raz tak wziąłem od dwóch klientów 50 naklejek. No ale po godzinach pracy jeżeli inny klient zgodził się odebrać dla mnie naklejki i mi je przekazał jako osobie prywatnej - sorry kierownictwo nie miało prawa wyciągania konsekwencji dyscyplinarnych wobec mnie. Akurat te 50 naklejek udało mi się wziąć od niemieckich klientów gdy byłem chwilowo (na 5 miesięcy) przerzucony na inny sklep w związku z remontem mojego macierzystego sklepu. Innym razem także poza oficjalnymi godzinami mojej pracy bezpośrednio przy kierowniku sklepu jeden klient mi przekazał 30 naklejek. Ale sorry, po godzinach pracy wolno mi było to uczynić.
Podobnie raz zrobiłem LEGALNYM sposobem gdy 10 kwietnia 2018 roku była akcja z drukowaniem bonów rabatowych w promocji 100 na 100 z maksymalnym rabatem 50 zł na zakupy w okresie 2-30 maja 2018 roku. Zrobiłem zakupy na innym sklepie niż na tym, na którym pracuję i otrzymałem bon rabatowy na 50 zł do wykorzystania w powyższym okresie. Co lepsze - bon wykorzystałem na SWOIM sklepie - ale nawet KR nic nie gadał. Po sprawdzeniu w systemie że użyłem do zakupów bon rabatowy otrzymany na innym sklepie niż ten w którym pracuję - nic nie mówił. Legalnie mogłem tak zrobić. Co lepsze - bonik wykorzystałem w godzinach pracy i w trybie zakupu pracowniczego - reklamówka zakupów za 57 zł prawie za darmo
Marcel1980 - 2018-08-18, 19:59
@Givszoman Przepraszam za czepialstwo ale skoro twierdzisz,że poza godzinami pracy jesteś osobą prywatną to kim jesteś w czasie pracy?! Osobą prawną?!
Hell - 2018-08-18, 20:03
Pracownikiem którego obowiązują procedury?
MalaAsia - 2018-08-19, 00:14
wg mnie jeśli zrobi się w swoim sklepie zakupy za które przysługuje kupon rabatowy to dlaczego miałby ktokolwiek się czepiać, po co mam chodzić po ten kupon do innego sklepu .... ale branie tych kuponów zostawionych to jak branie kuponów naklejkowych, u nas też nie było wolno, dziewczynę z naszego rejonu za to zwolnili, nie za naklejki, za te kupony, więc za kupony z kasą tym bardziej .... radziłabym być z tym ostrożnym ... życzliwych nie brakuje, a jak się uprą i na kamerach sprawdzą to znajdą ...
u8t3io3p - 2018-08-19, 07:13
Na tych kuponikach a dokładniej w kodach jest informacja kto je wystawił i dlaczego uzbierala się taka kwota bo normalnie klient by nie miał tyle bonow. Mogą to łatwo sprawdzić i taka osoba dostaje dyscyplinarne z miejsca, wg mnie nie warto
Anonymous - 2018-08-19, 09:44
MalaAsia napisał/a: | wg mnie jeśli zrobi się w swoim sklepie zakupy za które przysługuje kupon rabatowy to dlaczego miałby ktokolwiek się czepiać, po co mam chodzić po ten kupon do innego sklepu .... ale branie tych kuponów zostawionych to jak branie kuponów naklejkowych, u nas też nie było wolno, dziewczynę z naszego rejonu za to zwolnili, nie za naklejki, za te kupony, więc za kupony z kasą tym bardziej .... radziłabym być z tym ostrożnym ... życzliwych nie brakuje, a jak się uprą i na kamerach sprawdzą to znajdą ... |
Po co po kupon rabatowy szedłem do innego sklepu? Jeżeli do innej Biedronki mam bliżej niż do tej na której pracuję, no to już jest odpowiedź. Poza tym nie chciałem wzbudzać podejrzeń i słusznie myślałem - KR odpowiedzialny za mój sklep mi potwierdził że można było mi udowodnić użycie bonu rabatowego na 50 zł ale z uwagi na użycie kuponu otrzymanego na innym sklepie w czasie wolnym (inna sprawa że kupon wykorzystałem na zakupy w godzinach pracy na swoim sklepie) nie można było ze mną nawet rozmowy dyscyplinującej przeprowadzić.
MalaAsia - 2018-08-19, 09:59
Givszoman napisał/a: | MalaAsia napisał/a: | wg mnie jeśli zrobi się w swoim sklepie zakupy za które przysługuje kupon rabatowy to dlaczego miałby ktokolwiek się czepiać, po co mam chodzić po ten kupon do innego sklepu .... ale branie tych kuponów zostawionych to jak branie kuponów naklejkowych, u nas też nie było wolno, dziewczynę z naszego rejonu za to zwolnili, nie za naklejki, za te kupony, więc za kupony z kasą tym bardziej .... radziłabym być z tym ostrożnym ... życzliwych nie brakuje, a jak się uprą i na kamerach sprawdzą to znajdą ... |
Po co po kupon rabatowy szedłem do innego sklepu? Jeżeli do innej Biedronki mam bliżej niż do tej na której pracuję, no to już jest odpowiedź. Poza tym nie chciałem wzbudzać podejrzeń i słusznie myślałem - KR odpowiedzialny za mój sklep mi potwierdził że można było mi udowodnić użycie bonu rabatowego na 50 zł ale z uwagi na użycie kuponu otrzymanego na innym sklepie w czasie wolnym (inna sprawa że kupon wykorzystałem na zakupy w godzinach pracy na swoim sklepie) nie można było ze mną nawet rozmowy dyscyplinującej przeprowadzić. |
Gdybyś bon uzyskał w czasie zakupów na swoim sklepie (tez można to sprawdzić) i użył na swoim sklepie też nie byłoby podstaw do jakichkolwiek działań, to, co piszesz to absurd
vitalyzd - 2018-08-19, 15:25 Temat postu: Re: Drukowane bony
Kasjo napisał/a: | Witam Wczoraj i dzisiaj drukują nam się bony do wykorzystania w dniach 25-26. 08. Wzeszłym tygodniu czy 2 wstecz (już nie pamiętam) też tak było, koleżanka z pracy zbierała te których nie wzięli klienci i wykorzystała na własne zakupy, za ponad 100 zł czy to może mieć jakieś skutki w pracy? kierowniczka została o tym poinformowana przez inne koleżanki i stwierdziła ze jak umie kombinować to jej zysk. jak Wy do tego podchodzicie, co sądzicie o takim postępowaniu? (kasjerki nie kierownika ) |
zwykłe okradanie klientów ! i tutaj klient może nazwać złodziejem bo go okradasz ! a powiedział kientowi żę TO SĄ PIENIADZE ? zapewne rzuciła papier na ladę klient nie wziął i poszedł a ona WIELKA PANI KASJERKA myśli że jest cwana bo nie powiedziała o takim bonie kombinuje .
tylko 52 k.p
Anonymous - 2018-08-19, 18:19
MalaAsia napisał/a: | Givszoman napisał/a: | MalaAsia napisał/a: | wg mnie jeśli zrobi się w swoim sklepie zakupy za które przysługuje kupon rabatowy to dlaczego miałby ktokolwiek się czepiać, po co mam chodzić po ten kupon do innego sklepu .... ale branie tych kuponów zostawionych to jak branie kuponów naklejkowych, u nas też nie było wolno, dziewczynę z naszego rejonu za to zwolnili, nie za naklejki, za te kupony, więc za kupony z kasą tym bardziej .... radziłabym być z tym ostrożnym ... życzliwych nie brakuje, a jak się uprą i na kamerach sprawdzą to znajdą ... |
Po co po kupon rabatowy szedłem do innego sklepu? Jeżeli do innej Biedronki mam bliżej niż do tej na której pracuję, no to już jest odpowiedź. Poza tym nie chciałem wzbudzać podejrzeń i słusznie myślałem - KR odpowiedzialny za mój sklep mi potwierdził że można było mi udowodnić użycie bonu rabatowego na 50 zł ale z uwagi na użycie kuponu otrzymanego na innym sklepie w czasie wolnym (inna sprawa że kupon wykorzystałem na zakupy w godzinach pracy na swoim sklepie) nie można było ze mną nawet rozmowy dyscyplinującej przeprowadzić. |
Gdybyś bon uzyskał w czasie zakupów na swoim sklepie (tez można to sprawdzić) i użył na swoim sklepie też nie byłoby podstaw do jakichkolwiek działań, to, co piszesz to absurd |
Niekoniecznie absurd. Jeżeli do innego sklepu mam bliżej niż do tego na którym pracuję i do przeniesienia zakupów do domu wystarczy mi niemalże przejść przez ulicę to po cholerę dla uzyskania bonu miałbym robić na swoim sklepie robić zakupy... Owszem można sprawdzić że bon bym uzyskał poza swoimi godzinami pracy ale teraz nasuwa się pytanie PO CO MAM ROBIĆ DUŻE ZAKUPY NA SWOJEJ BIEDRONCE, skoro do innej Biedronki mam 200 metrów a do swojej ponad 3 kilometry. Ale to fakt, jeżeli bon rabatowy na zakupy bym wziął za swoje oficjalne zakupy dokonane poza godzinami pracy, i potem bym go użył, nie byłoby podstaw do działań.
A skoro już mowa o kombinowaniu - to znam przypadki, że kasjerki podbierały bony np. na 15 naklejek na świeżaki i szły to odebrać na inną Biedronkę. Jedna kasjerka tak wpadła - liczyła na to że nie zostanie sprawdzona ani na swoim sklepie, ani na tym innym.
MalaAsia - 2018-08-19, 20:11
Givszoman napisał/a: |
Niekoniecznie absurd. Jeżeli do innego sklepu mam bliżej niż do tego na którym pracuję i do przeniesienia zakupów do domu wystarczy mi niemalże przejść przez ulicę to po cholerę dla uzyskania bonu miałbym robić na swoim sklepie robić zakupy... Owszem można sprawdzić że bon bym uzyskał poza swoimi godzinami pracy ale teraz nasuwa się pytanie PO CO MAM ROBIĆ DUŻE ZAKUPY NA SWOJEJ BIEDRONCE, skoro do innej Biedronki mam 200 metrów a do swojej ponad 3 kilometry. Ale to fakt, jeżeli bon rabatowy na zakupy bym wziął za swoje oficjalne zakupy dokonane poza godzinami pracy, i potem bym go użył, nie byłoby podstaw do działań.
A skoro już mowa o kombinowaniu - to znam przypadki, że kasjerki podbierały bony np. na 15 naklejek na świeżaki i szły to odebrać na inną Biedronkę. Jedna kasjerka tak wpadła - liczyła na to że nie zostanie sprawdzona ani na swoim sklepie, ani na tym innym. |
to, gdzie robisz zakupy i czy wolisz bliżej czy dalej od domu to twoja sprawa
absurdem jest sugerowanie, że dzięki temu, że zrobiłes je na innej biedronce uniknąłes rozmowy dyscyplinującej ....
Givszoman napisał/a: | Poza tym nie chciałem wzbudzać podejrzeń i słusznie myślałem - KR odpowiedzialny za mój sklep mi potwierdził że można było mi udowodnić użycie bonu rabatowego na 50 zł ale z uwagi na użycie kuponu otrzymanego na innym sklepie w czasie wolnym (inna sprawa że kupon wykorzystałem na zakupy w godzinach pracy na swoim sklepie) nie można było ze mną nawet rozmowy dyscyplinującej przeprowadzić. |
nie myslałeś słusznie i nawet gdybyś zrobił zakupy na zakup pracowniczy i później wykorzystał na zakup pracowniczy to nie wzbudzaloby podejrzeń, bo co komu do tego, skoro to był twój bon, wydany do twoich zakupów, chodzi tylko o to, by nie korzystać z kuponów, które ktoś zostawił, lądują w koszu i koniec
Anonymous - 2018-08-20, 10:30
MalaAsia napisał/a: | Givszoman napisał/a: |
Niekoniecznie absurd. Jeżeli do innego sklepu mam bliżej niż do tego na którym pracuję i do przeniesienia zakupów do domu wystarczy mi niemalże przejść przez ulicę to po cholerę dla uzyskania bonu miałbym robić na swoim sklepie robić zakupy... Owszem można sprawdzić że bon bym uzyskał poza swoimi godzinami pracy ale teraz nasuwa się pytanie PO CO MAM ROBIĆ DUŻE ZAKUPY NA SWOJEJ BIEDRONCE, skoro do innej Biedronki mam 200 metrów a do swojej ponad 3 kilometry. Ale to fakt, jeżeli bon rabatowy na zakupy bym wziął za swoje oficjalne zakupy dokonane poza godzinami pracy, i potem bym go użył, nie byłoby podstaw do działań.
A skoro już mowa o kombinowaniu - to znam przypadki, że kasjerki podbierały bony np. na 15 naklejek na świeżaki i szły to odebrać na inną Biedronkę. Jedna kasjerka tak wpadła - liczyła na to że nie zostanie sprawdzona ani na swoim sklepie, ani na tym innym. |
to, gdzie robisz zakupy i czy wolisz bliżej czy dalej od domu to twoja sprawa
absurdem jest sugerowanie, że dzięki temu, że zrobiłes je na innej biedronce uniknąłes rozmowy dyscyplinującej ....
Givszoman napisał/a: | Poza tym nie chciałem wzbudzać podejrzeń i słusznie myślałem - KR odpowiedzialny za mój sklep mi potwierdził że można było mi udowodnić użycie bonu rabatowego na 50 zł ale z uwagi na użycie kuponu otrzymanego na innym sklepie w czasie wolnym (inna sprawa że kupon wykorzystałem na zakupy w godzinach pracy na swoim sklepie) nie można było ze mną nawet rozmowy dyscyplinującej przeprowadzić. |
nie myslałeś słusznie i nawet gdybyś zrobił zakupy na zakup pracowniczy i później wykorzystał na zakup pracowniczy to nie wzbudzaloby podejrzeń, bo co komu do tego, skoro to był twój bon, wydany do twoich zakupów, chodzi tylko o to, by nie korzystać z kuponów, które ktoś zostawił, lądują w koszu i koniec |
Mniejsza z tym. Nasz KR mi udowodnił użycie takowego bonu rabatowego w godzinach pracy, a że na jakimś innym sklepie mu podległym jedna kasjerka poleciała z pracy za podebranie bonu rabatowego klientowi - i zapobiegawczo też mnie sprawdził. Ale system wykazał że użyłem bonu otrzymanego na innym sklepie i po temacie.
u8t3io3p - 2018-08-20, 11:47
Raczej to, że nie był to bon z twojej kasy, bo jak byś przyszedł po pracy jako klient, też nic by ci nie mógł zrobić
MalaAsia - 2018-08-20, 13:44
u8t3io3p napisał/a: | Raczej to, że nie był to bon z twojej kasy, bo jak byś przyszedł po pracy jako klient, też nic by ci nie mógł zrobić |
nie, no przecież nic mu nie zrobili, bo system wykazał, że to kupon z innego sklepu ... i po temacie...
|
|
|