Praca w Biedronce - POCHWAŁA
halina71 - 2017-05-18, 06:53 Temat postu: POCHWAŁA Witam,jestem klientką BIEDRONKI na pretficza jest tam bardzo miła Pani Jola od niedawna jest zk taka ekspedientka jak ta Pani to zdarza się 1 na 100.Chciałabym aby wszystkie Panie były takie miłe jak ona naprawdę widać,że Pani Jola lubi tą pracę,zawsze pomoże przy wyborze towaru i jest przesympatyczna.Byłam już w niejednej biedronce ale taka dziewczyna to rzadkość.
Anonymous - 2017-05-18, 13:11
A kim jest ta niespotykanie uprzejmą pani dla Ciebie? Jakaś żona, narzeczoną, czy mamą może?
Skiter1991 - 2017-05-18, 20:10
Jako naczelnik tego kurnika, w dniu jutrzejszym przekażę Pani Joli specjalny dyplom z gorącymi podziękowaniami od grona pracowniczego za poprawę wizerunku naszej firmy wśród ludu, oraz uwaga, uwaga!, talon upoważniający do odbioru 4-paka piwa naszej najlepszej i szanowej przez klientow (Laur Złotego Żula 2015,2016) marki VIP, czuwaj!
Graciella - 2017-05-19, 06:24
Achhhhhh ta Pani Jola :D Jola górą,Jola jesteś wielka :D Ciekawe jak długo będzie ,,taka miła''???
JackDaniels - 2017-05-19, 07:45
Masakra. Też kiedyś dostałem pochwałę na bok ktoś napisał to zaraz wszzyscy gadali ze żona mi napisala. Ha ha
Ewa mała - 2017-05-19, 14:50
Halina 71 - to do Ciebie
Wiesz ile nasłuchamy się od klientów? Że pijemy kawę na zapleczu, że ruszamy się jak krowy, że nie ma cenówki, a dlaczego nie ma schabu, a dlaczego drogo, a co daje karta biedronki, a dlaczego nie ma ciepłej z czosnkiem, a miało być... a nie ma, a kolejki, nie ma wózków, świeżaki, naklejki, saszetki, a dlaczego, a po co, a gdzie leży, a dlaczego nie ma wydać. Czysty obłęd. Swoją pracę wykonujemy jak automaty, odwalamy swoje, jak zdążymy i idziemy do domu. Większość z nas jest wyprana z uczuć, to przez was drodzy klienci.Wy się na nas wyżywacie, wyładowujecie swoje frustracje, a oczekujecie życzliwości, usmiechu, skakania koło was. Dziwne, od maszyn? Kartę biedronki pan posiada? Nie? A chciałby pan założyc?Dziękuję , zapraszam ponownie. To jak mantra, formuła bez sensu. I pomyśl, taka jedynkowa, powtarza to parę setek razy dziennie.
Monia76 - 2017-05-19, 18:40
Jeśli klient jest miły to ja też. Dla stałych klientów zawsze jest uśmiech i dobre słowo oraz pomoc. Niestety zdarzają się, ,klient ham a nie pan,, to ma odpowiedź i pomoc na jaką zasługuje. Mam jednak szczęście do miłych klientów. Pamiętajcie klienci Dobro Powraca, więc nie traktujcie nas jak gorszy sort.
MalaAsia - 2017-05-20, 11:18
Ewa mała, jestem przerażona twoim podejściem, jak tak nienawidzisz klientów, to po co pracujesz tam, gdzie trzeba mieć z nimi kontakt? Nie pracuję jeszcze roku, ale przez ten czas, co pracuję zdarzył mi się 1, dosłownie jeden naprawdę niemiły klient, z pozostałymi zawsze się porozumiem, uważam, że pytają - mają prawo, a moja praca to im odpowiedzieć i pomóc najlepiej jak potrafię, po to m.in. tam jestem.
To jak zachowuje się klient, świadczy o nim, to jak ja się zachowam-świadczy o mnie, to mi wystarczy, by nie zniżać się do niczyjego poziomu, jeśli ktoś nie grzeszy nadmiarem kultury
Ewa mała - 2017-05-20, 12:12
Mała Asiu, mylisz nienawiść z obojetnością. Ja generalnie jestem pozytywnie nastawiona do ludzi, i staram się odpowiadac na ich pytania, i uprzejmie obsługiwac ich przy kasie. Staż pracy mam nieco dłuższy niż Ty, i spotkałam się z wieloma roszczeniowymi klientami.Ja i moi koledzy z pracy.Ale własnie ten staż oznacza rutynę i odczłowieczenie- nie myl tego z chamstwem, arogancją i tym podobnymi pojeciami. Po prostu w pewnym momencie łapiesz się na tym ,że pracujesz machinalnie, automatycznie.
MalaAsia - 2017-05-21, 09:35
Ewa mała napisał/a: | Większość z nas jest wyprana z uczuć, to przez was drodzy klienci.Wy się na nas wyżywacie, wyładowujecie swoje frustracje, a oczekujecie życzliwości, usmiechu, skakania koło was. Dziwne, od maszyn? Kartę biedronki pan posiada? Nie? A chciałby pan założyc?Dziękuję , zapraszam ponownie. To jak mantra, formuła bez sensu. I pomyśl, taka jedynkowa, powtarza to parę setek razy dziennie. |
Ewa, moim zdaniem, to, że czujesz się wyprana z uczuć, to jest twoje samopoczucie, klientowi nic do tego jak ta praca wpływa na ciebie, jak źle to nie jego wina, a tego, że w niej tkwisz choć jej nie lubisz. Klienci się wyżywają, bo pytają po co jest karta biedronki? albo gdzie coś znajdą? Wydajesz się być naprawdę bardzo zmęczona i sfrustrowana tą pracą i obwiniasz o to klientów, bo są klientami i trzeba im powiedzieć dzień dobry i zapraszam ponownie, i spytać o kartę ... a co oni winni, że trzeba? chyba to, że w ogóle przyszli i są. Naprawdę takie straszne, że oczekują, że ktoś do kogo podchodzą będzie uprzejmy, życzliwy, uśmiechnięty (a raczej - nienaburmuszony)? jak podchodzisz gdzieś do kasy lub o coś pytasz pracownika w innym sklepie, czy lokalu, nie oczekujesz tego samego?
Ewa mała - 2017-05-22, 08:39
Mała Asiu.To forum momentami przypomina ring. Zobacz od czego zaczęły się posty. Pewna pani, jest zachwycona serdecznością JEDNEJ z pracownic. I zakładając ,że nie jest to jej żadna krewna, mamy do czynienia z postawą unikatową. Bo tu raczej nie znajdzesz więcej pochwał na temat naszej pracy. Moja odpowiedż, to miały być przemyślenia, dlaczego tak się dzieje. Ty natomiast , uważam całkiem niesłusznie , oceniasz mnie, i to negatywnie. Doszukujesz się w mojej wypowiedz nienawiści(??????), proponujesz zmianę pracy,wogóle chyba zakładasz, że latam po sklepie z siekierą .Moja odpowiedż to uogólnienie pracy jako wieloletniego pracownika. Zapewne twoje przemyślenia idą innym torem, chociażby z racji niewielkiego stażu. To tyle. Pozdrawiam Cię i życzę Ci samych sympatycznych klientów.
|
|
|