To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Nasza-Biedronka.pl
Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki

Praca w Biedronce - Problem z oskarżeniem o kradzież

szermowy - 2017-01-27, 08:33
Temat postu: Problem z oskarżeniem o kradzież
Witam forumowiczów! Chciałbym uzyskać nieco porad, które pomogłyby mi ,oraz mojej mamie, na wyjście z poniższej sytuacji. Mama moja jest pracownikiem biedronki z ponad pięcioletnim stażem (wcześniej zastępca kierownika, teraz nazywa się to stanowisko bodaj starszym kasjerem). Kończąc zmianę nocną (dnia 27.01.2017) kierownik sklepu przeprowadził kontrolę pracowników. Wszystko sprowadza się do braku paragonu udowadniającego zakup buraczków, które jakiś czas temu moja mama kupiła. Egzystowały one w spokoju w lodówce pokoju socjalnego, tamtego dnia mama zwyczajnie postanowiła je zabrać. Mama została oczywiście oskarżona o kradzież, wezwano policję, wlepiono jej mandat 100zł, oraz zawieszono ją (nie jestem pewien czy tak to się nazywa, ale tego że nie idzie w najbliższym terminie do pracy przez powyższą sytuację jestem pewien). Kierownik oczywiście poprosił o dowód w postaci nagrania zakupu poprzez kamerę, jednakże nie mogła sobie przypomnieć dnia w którym owego zakupu dokonała, nie wspominając że w takich okolicznościach musiało to być niezwykle trudne. Moje pytania są następujące:
-czy można uzyskać dostęp do nagrać sklepowych nie będąc pracownikiem sklepu oraz/lub będąc pracownikiem, jednakże nie mając podczas sprawdzania nagrań zmiany.
-gdzie mama może się odwołać do zaistniałej sytuacji i gdzie może zwrócić się o pomoc

Dla mojej rodzicielki oskarżenie to jest ogromnym ciosem z wielu powodów. Jej praca jest głównym źródłem utrzymania naszego domu, obawia się straty pracy z "wilczym biletem", nie wspominając o stratach moralnych (zawsze ktoś będzie powątpiewał w uczciwość drugich osób). A to wszystko przez słoik buraczków, za który zapłaciła.

Włodarz - 2017-01-27, 11:23

Słoik buraczków można sprawdzić w markecie kiedy i przez kogo był kasowany i można dojść po kamerach. Nie jest to jakoś trudne.
Błąd że słoik buraków nie został podpisany przez prowadzącego zmianę w dniu zakupienia go. Teraz kierownik miał prawo postąpić tak jak postąpił i chyba jest troszkę uprzedzony do twojej matki.
Pracownik sklepu może uzyskać dostęp, ty jako klient możesz poprosić o zachowanie nagrania jak twoja matka kupuje buraki.
Nie wiem gdzie można się od tego odwołać. Firma za każdą kradzież zwalnia z miejsca więc nie chce straszyć ale twoja matka może zostać zwolniona na dniach.
Zwrócenie nie o pomoc w tej sytuacji hmmm bop lub som.

marta1 - 2017-01-27, 13:31

szermowy, niech Twój post będzie przestrogą dla wszystkich pracowników nauczcie się opisywać wszystko co zostawiacie na socjalu , w szafce , w torebce , takie są procedury
chyba nic więcej nie można dodać do rad Włodarza , życzę niech mama przypomni sobie kiedy kupowała te buraczki to jest pewnie jedyne wyjście z tej sytuacji .

krzysieq - 2017-01-27, 15:18

Dodam do postow powyzej, ze w razie kontroli wewnetrznej pan sprawdzajacy lodowke zobaczy te buraczki i przesrane ma kierownik sklepu, a nie Twoja mama. Powiem tak miala czas kupic, byc moze zjesc, to powinna miec czas podejsc do kierownika i poprosic o podpisanie zakupu.
P.s dzisiaj z kierownikiem wyrzucilismy pol lodowki bo nic nie bylo podpisane i zadnego paragonu nie bylo, a zbliza sie na dniach kontrola.
Po ostatnich wydarzeniach u nas smiem twierdzic z przykroscia, ze Twoja mama niech zacznie szukac nowej pracy i modli sie o zwolnienie bez dyscyplinarki.

DarkSide - 2017-01-27, 16:12

szermowy, skoro przyjęła mandat to jednoznaczne jako przyznanie się. I tu mogą byc schody teraz.
Monia76 - 2017-01-27, 16:44

Nam kontrol nocną robią tylko rejonowi. Zastanawiam się dlaczego tu ks. Może miał jakieś podejrzenia. Jaka jest pewność,że to ten sam słoik buraczków kupiony parę dni wcześniej jak nie ma paragonu ani opisu. Myślę, że firma nie odpuści. To jest również nauczka na przyszłość i przestroga dla innych.
Yennefer - 2017-01-27, 16:45

Przecierz te buraczki nie staly w socjalu kilka tygodni . Gdyby Kierownik Twojej mamy mial troche dobrej woli to zadnym problemem byloby znalezienie jej zakupow na monitoringu. Raczej mi to tez wyglada na to ze KS ma cos do Twojej mamy.....i dlatego niechce pomoc w tej sprawie
Hell - 2017-01-27, 16:53

A może przestrzega po prostu zasady że towar musi być opisany, skoro pani była kiedyś zastępcą kierownika to tym bardziej powinna o tym pamiętać.
Yennefer - 2017-01-27, 16:58

Zgadza sie. Taka jeat procedura i nie ma przebacz. Ale mysle ze jakby sie znalazlo nagranie a KS zalezaloby na tej pracownicy to wynegocjowalby nagane. A nie wzywal policje.
Monia76 - 2017-01-27, 17:04

Wolała bym wyrzucić ten słoik do kosza i nie robić sobie smrodu. Pravować dalej bez żadnych podejrzeń i łatki złodzieja.
vitalyzd - 2017-01-28, 19:29

firma powinna zapewnić odpowiednie narzędzia do opisywania bo niekiedy nawet markerów nie ma a długopisem to można podpisać fakturę haha ale ktoś się uwziął na kobietę
sebcio - 2017-01-28, 23:23

Sytuacja jest trudna, fakt faktem ze troszeczkę jest sama sobie winna bo jak pisałaś jest doświadczonym pracownikiem i co gorsze przyjęła ten nieszczęsny mandat co może zostać poczytane za przyznanie się.
To wszystko może się skończyć w sądzie pracy.

brodacz1989 - 2017-01-31, 11:29

Będąc bezstronnym to szach mat. Znamy tylko wersję autora postu. Kierownik zmiany się nie ustosunkowal bo może nie wiedzieć o tym forum. Jak wcześniej pisała marta1 procedury leżą, każdy ma je gdzieś a potem są tego efekty. Kierownik postąpił słusznie bo jaka mamy pewność że kasjerka czasem nie chciała wrzucić go na minę?
Anonymous - 2017-01-31, 16:45

Nikt się nie zastanawiał tutaj nad bzdurnością sytuacji...Jak wzięła z socjalnego to raczej były lekko podjedzone .Jakby ukradła to powinno brakować na stanie,ale kto kradnie buraczki ??? Mam majtki z biedronki mam je podpisać? Niby bzdura , ale pewna moja była kr,( jest już po za firmą),czepiała się koleżankę o apaszkę ,bo ma na szyji apaszkę z biedronki...Czyli powinna okleić i opisać...Ale jak pisał Dark Side, mandat przyjęty - uznanie winy.....A procedury, cóż ważne ale najważniejszy paragon,podpisany czy też nie....A cała historia ma wiele niejasności

Usunięty na życzenie.

TRUPIARKA - 2017-01-31, 17:59

Jeżeli dojdzie juz do zwolnienia zawsze zostaje sąd pracy i wiem w 100% że mama wygra sprawę a jeszcze jej wypłacą odszkodowanie.U nas była podobna afera na sklepie.Kiero i 3 kasjerki.Była to wieksze przewinienie niż słoiczek buraczków.Dziewczyny zwolnione za porozumieniem stron.Kiero poszła do sądu.Dostała od firmy 8 tys odszkodowania.A przewinienie było o wiele wiele większe.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group