Pierwsze dni w pracy... - Witam :)
Dumm - 2015-11-11, 20:28 Temat postu: Witam :) Hej. Pracuje w Biedronce od niedawna. Wpierw miałam byc na stale na jednym sklepie i bylo fajnie. Mili ludzie, atmosfera itd. Ale przeniesiono mnie na inny jestem tam pare dni i mam dość. Po pierwsze atmosfera jaka panuje w sklepie - masakra. Nikt sie do mnie z pracownikow nie odzywa, chociaz probuje zagadac. Przeciwnie slysze teksty ze mi nie pomoga, a jak mowie czesc to odwracaja glowe w druga strone. Kierownictwo to samo mowie cos a oni mnie ignoruja. Jak chodze do pracy to sie dowaiduje z dnia na dzien. Nie chca mi pokazac grafiku - bo mnie niby na nim nie ma. Jak poprosila. Tylko o jeden dzien wolny bo mam cos do zalatwienia to uslyszalam ze takiego czegos nie ma. Bo to ja jesten dla pracy, a nie praca dla mnie. Wychodze z pracy zestresowana, i przychodze zestresowana. To glupie ale boje sie tam isc. Czuje sie jak zaszczute dziecko. Poradzcie co moge zrobic.
Anonymous - 2015-11-11, 21:10
witam. Zacznij szanować Siebie, poproś o rozmowę KS. Zapytaj o co Im chodzi, czy jesteś zatrudniona na innych warunkach niż inni? Jeżeli nie, więc masz takie samo prawo do tego co pozostali. Jeżeli niezechce z Tobą rozmawiać, powiedz wprost, że sprawę tę chcesz załatwić w obecności KR. Po prostu NIE DAJ SIĘ. Jesteś człowiekiem i zasługujesz na szacunek, tak jak INNI. Trzymaj się i nie daj się
Dumm - 2015-11-11, 21:38
Na rozmowe z KS nie mam na co liczyc- takie moje zdanie. Bo juz mi tez pare razy "dosrała". Stwierdzila ze nie jestem komunikatywna. Kazala mi isc posprzatac jedna alejke. Zrobilam to i godzine siedzialam na kasie. Po taj godzinie wziela mnie by ocenic moja prace- jak weszlam w te alejke - masakra nie bylo widac mojej prscy. A ona mi sie spytala czy tu bylam. Powiedzialam ze tak, ale godzine temu. Odparla ze nie widac ze tam bylam. Miala do mnie pretensje jak oddaje jej pieniadze po rozliczeniu kasetki - mam rozmieniac sama po innych ( w poprzednim sklepie byl zakaz bysmy dotykali otwartych kasetek innych kasjerow) powiedzialam jej.to i ze nie bede rozmieniac pieniedzy bo potem bedzie na mnie. Steierdzila ze mam nie wymyslac. Kazala isc po chlopaka ktory byl ze mna konczyl prace by sie odbil. Jak przyszedl stanal za nia, bo cos robila przy kompie. A ona do niego po co tu przyszedl. On ze chce sie odbic do domu. Ona odparla ze ma to mowic a nie stac i sapac jej za plecami. Na rozmowe z KR tez.raczej nie mam co liczyc bo ona jest niby jego ulubienica. Nic chyba trzeba bedzie sie po prostu zwolnic.
Anonymous - 2015-11-11, 21:57
To powiedz jej wprost: Jak ma ze sobą problem, to niech się nie wyżywa na Tobie (jako obranym "punkcie" zaczepienia) tylko niech idzie do specjalisty od tych schorzeń. I daj na luz , pokaż że po Tobie nie można "jechać". I tak już nic nie stracisz, a zyskać możesz. A czy byłaś i ogarniałaś alejkę, to niech sobie na kamerze sprawdzi. I szukaj pracy, bo nie warto zdrowia marnować, ale nie daj się, pokaż, że jesteś silna i nie dasz sobie dmuchać. A wiedz, że nad KR tez KTOŚ czuwa
Mariano - 2015-11-11, 22:09
Nie daj się, jeżeli rozmowa z KR nie pomoże, to szukaj pomocy w innym rejonie, stawiając sprawę jasno ("rozmowa z moim KR nie przyniosła skutków dlatego przyszłam do was"), bo inaczej z automatu będą odsyłać Cię na Twój rejon - w myśl zasady: nie mój cyrk, nie moje małpy.
Postaraj się zdobyć kontakt do KO, przeniesienie na inny sklep, a jeżeli to nie pomoże, dzwoń do BOKu. Nie ma co rezygnować z pracy przez idiotów.
Anonymous - 2015-11-11, 22:18
JMP właśnie tak traktuje: swój cyrk i małpy własne . Ale tak jak Mariano, napisał: uderzaj tam gdzie było lepiej, lub będzie ... Powodzenia
Dumm - 2015-11-11, 22:26
Dzieki za mile slowa. Powiem szczerze ze wczesniej slyszalam ze tam jest proble. Z ludzmi i duza rotacja pracownikow. Ale jakos wierzyc mi sie nie chcialo. Ja tam spedzilam 4 dni i mam dosyc. Sa tam zatrudnione jeszcze 2 osoby - jedna pracuje tydzien druga 5 dni i tez juz maja dosc tego miejsca.
Marakesz - 2015-11-11, 22:44
A propos rozmieniania pieniędzy, jak ktoś Was woła z innych kasjerów do rozmianki, otwieracie swoją kasetkę tajemniczym kodem 444-PLU-008-GOTÓWKA? :D czy serio serio wołacie Kierownika z identyfikatorem?
Miawka - 2015-11-11, 22:51
Raczej 0.001 ilość 167 plu
Marakesz - 2015-11-11, 22:53
Że jak, że co? -.-
Miawka - 2015-11-11, 22:54
Super mini ilość pietruszki i potem mniej na minusie niż handel wirtualny 444
Marakesz - 2015-11-11, 22:56
Na rejonie obok mnie, KR wywalił z roboty, za nabijanie reklamówek (na wiem ile w tym prawdy, że tylko za to a nie jako dodatek do nazbieranych wcześniej przewinień).
Miawka - 2015-11-11, 22:58
Raczej jako dodatek. Nikt normalny nie woła kiero do rozmianki choć powinien.
Mariano - 2015-11-11, 23:19
z tą pietruszką dobry patent, dzięki :D
DarkSide - 2015-11-11, 23:21
z ciekawości ile CI Miawka, wychodziło wtedy z kwotą ?
|
|
|