Śląskie - Biedronka w Katowicach ul.Uniwersytecka 12 Ostrzezenie !
Anna2009 - 2010-10-27, 14:44 Temat postu: Biedronka w Katowicach ul.Uniwersytecka 12 Ostrzezenie ! Witam , jestem klientem w wielu na terenie kraju sklepw Biedronka .Dzisiaj o godz. 14:26 mialam przyjemnosc wejsc a raczej nie przyjemnosc zrobic zakupy w Biedronce . Moj maz nie swiadomie wział sprobowac 1 szt orzeszka ziemnego . Nastepnie zapakowal 60dkg do worka, chodzac po sklepie rozmawialismy robiac zakupy w j.wloskim. W kasie po podliczeniu zakupów ochroniarz rzucil na wage kasjerki woreczek orzeszkow aby doliczyla do rachunku.Nasze zaskoczenie bylo ogromne , ten mezczyzna w sposob chamski oswiadczyl ze zjedli i zaplaca bo orzeszki kosztuja. Zaskoczenie mojego meza wlocha , i na poczatek konsternacja o co im chodzi? Czy ten chamski ochroniarz nie mogl kulturalnie zwrocic uwagi , widzial ze rozmawiamy nie po polsku. Stwierdzil ze na swiecie za sprobowanie orzeszkow 1 szt by nam rece poucinali . Mialam ochote rzucic mu nasze zakupy pod nogi .Od dzisiaj bede zmienilam zdanie o dobrym kulturalnym personelu Biedronki w Katowicach przy ul.Uniwersyteckiej 12 . Strzezcie sie klienci chamskiego malego Pana z ochrony w okularach .
A tak miedzy nami mówiac kogo obowiazkiem jest dorzucic do mojego rachunku dodatkowa kwote za skonsumowany orzeszek ?
Zycze milego dnia bez Biedronki
reniusia - 2010-10-27, 20:32
Faktycznie sytuacja dość nie przyjemna i ja chciałam Panią przeprosić za tą sytuacje jako pracownik Biedronki mimo że z innego miasta i wyjaśniam pracownik ochrony NIE JEST PRACOWNIKIEM BIEDRONKI!!!!!!!! za zachowanie tych osób nie odpowiadamy ;(
Bartosz - 2010-10-27, 21:58
Witam, pracownicy ochrony są werbowani z zupełnej innej firmy i nie mają wiele wspólnego z pracownikami Biedronki. Jednak pragnę zwrócić uwagę, że zachowanie Pani męża pozostawia wiele do życzenia i rzeczywiście w wielu biedronkach dochodzi do sytuacji w których klienci mają doliczane np. 4 winogrona. Dzieje się tak, ponieważ gdybyśmy zupełnie nie reagowali na takie straty jak 4 winogrona to mielibyśmy duże braki, a co za tym idzie brak premii dla wszystkich pracowników zatrudnionych w danym sklepie a nawet zwolnienia dyscyplinarne za notoryczne braki. Wracając do orzeszka i ochroniarza to zdecydowanie można stwierdzić, że zachował się nie profesjonalnie. Takie zachowanie można zgłosić bezpośrednio do kierownika sklepu lub pod adres e-mail: bok@biedronka.eu dołączając szczegółowy opis sytuacji, miejsce zdarzenia oraz datę (warto dodać godzinę i opis ochroniarza).
Pozdrawiam,
Bartosz
Anonymous - 2010-10-28, 15:18
Faktycznie,ochroniarz moze i cham ale wyżeranie czegokolwiek co nie jest naszą własnością nazywa się- KRADZIEŻ !!!
Swoją drogą Włoch u siebie potrafi zastrzelić intruza który zechciałby zerwać z jego pola mandarynkę i wszystko zgodnie z włoskim prawem.Polska to nie dziki zachód..proszę przekazać mężowi.
moli - 2010-10-29, 19:55
Ja zgadzam się z przedmówcą!!! Powinien być bezwzględny zakaz podjadania jakich kolwiek produktów na sklepie!!! Już ładnych kilka razy spotkałam upite jogurty, otwarte czekolady, chipsy- którymi ktoś się poczęstował A wszystko idzie w nasza PL-ki
Od razu powinno to być traktowane jako kradzież!!!
Edimax27 - 2010-10-30, 09:51
Z tym rzuceniem fistaszek na wagę to trochę moim zdaniem przesadził. Ale z drugiej strony wyobraźcie sobie niech co 5 ty klient bierze po fistaszku to przez cały dzień się uzbiera sporo. To idzie w straty sklepu! A są to tylko fistaszki. Wiadomo, że niektórzy klienci otwierają niektóre produkty i próbują. U nas nie raz się widzi coś otwartego na sklepie. Dlatego zignorowanie faktu przez ochroniarza w pierwszym poście nie mogło mieć miejsca. Ale mógł być milszy dla klienta. To fakt.
jonka - 2010-10-30, 12:09
tak,zachowanie ochroniarza chamskie,ale męża też pozostawia wiele do życzenia.jak nie twoje to nie ruszaj!poza tym skoro zjadł tylko jednego orzeszka,to czemu ochrona kazała doliczyć cały woreczek?czy to napewno był tylko jeden?jakoś nie sądzę.i jeszcze jedno jakie znaczenie ma mieć fakt który pani podkreśla,że rozmawiali z mężem po włosku?że co,że obcokrajowców trzeba jakoś inaczej traktować,że mają jakieś względy?bo nie rozumiem. .^.
Anonymous - 2010-10-30, 14:38
Włosi z natury niewychowani i impulsywni więc w sam raz na kandydata do ochrony w Biedronce
katmro88 - 2010-10-31, 11:16
a ja popieram tego ochroniarza bo botem my tracimy premie zreszta czasem to patrza na nas jakbysmy to my jedli i przez nas sa straty ja popieram bardzo dobrze zrobil!!!!!
Pajączek - 2010-11-01, 19:05
W niedziele dostaliśmy pistacje na wagę cena-34.99/kg. to dopiero będą straty ;(
krystyna1644 - 2010-11-02, 16:32
Kochani dostaliśmy dwa kartony ale jeden już jest schowany.W włoszczyznie i selerze oddalony bardzo od pistacji już znalazłam łupinki.
Żmija - 2010-11-02, 23:04
Anna2009 napisał/a: | robiac zakupy w j.wloskim |
a jaka jest różnica w robieniu zakupów po polsku czy po włosku :D ?(wiem,że Pani klientka pominęła we wzburzeniu przecinek i chodziło o rozmowę w jęz.włoskim ).Pomijając fakt,że ochroniarz zachował się fatalnie,gdyby każdy klient biedronki skonsumował jednego głupiego orzeszka,a każdy kasjer takich klientów podczas zmiany obsługuje sporo,to dzienne straty mogły by być spore...A gdyby tak każdy klient chciał się poczęstować jeszcze czymś innym przy okazji-a zdarza się znależć wypity sok,nadżarty batonik-to już wogóle premie-sweet dreams...
Ja tak sobie myślę,ale jestem tylko prostym kasjerem...zjem jak zapłacę...póki towar w wózku czy na półce-nie jest MÓJ
jonka - 2010-11-02, 23:20
dokładnie ,uczyć kultury!
Żmija - 2010-11-02, 23:29
niektórych się nie da...wystarczy,że ma portfel wypchany stówami(którymi naturalnie rzuca z pogardą)a już myśli ,że jest "pan"...a tu Pan w dodatku był "zagramaniczny",to już w ogóle należało mu się wszystko za free 8)
Anonymous - 2010-11-03, 08:56
"..z ziemi włoskiej do Polski..."
|
|
|