Prawa pracownika - Problem z godzinami pracy
Anonymous - 2013-12-09, 19:36 Temat postu: Problem z godzinami pracy Mam problem. Otóż chodzi o to że mieszkam w małej miejscowości w której zaczęto budować biedronkę (nazwijmy tą miejscowość "x"), na szkolenie wysłano mnie do miejscowości "y" i zapewniono że potrwa to tylko miesiąc a po tym czasie będe już mogła wraz z innymi nowymi zacząć pracę w naszej biedronce. Po miesiącu czasu okazało się że budowa się przedłużyła i całość opóźni się o jakieś dwa miesiące. Ze względu na to że nie wolno nam było odbywać dłuższego szkolenia (1 miesiąc), kierownik postanowił o naszym przeniesieniu do kolejnej miejscowości, na kolejny miesiąc. Dodam że ustalono już nowy termin otwarcia sklepu ale nie jest on jeszcze pewny i boję się że wszystko może ponownie się przedłużyć. Obie miejscowości są oddalone od mojego miejsca zamieszkania o jakieś 50 km. Koszty dojazdu pokrywam sama, walczyłam o zwrot, ale znaleziono miliony wymówek zarówno w urzedzie pracy jak i samym sklepie (rozmowa z kierownikiem). Jestem pracownikiem na 3/4 etatu więc pensji mam niewiele, jak dolicze dojazdy to już prawie nic nie zostaje. Dodatkowo pracuję po 8 godzin (120 godzin w mc-u) ale razem z dojazdami i oczekiwaniem na najbliższy autobus to jakieś 13-14 godzin. Jeśli zdarza mi się zmiana na 6-stą to muszę jechać busem o 5 więc muszę wstawać o 3 w nocy i dojść do przystanku, wracam o 17 i zanim skończę obowiązki domowe, kończę o 22 kładę się spać i gdy zasnę ok 23 śpię tylko 4 godziny. To wszystko strasznie męczy. Czy można coś na to zaradzić? może zwrot kosztów dojazdu jakoś da się załatwić tylko jestem niedoinformowana? dopasowanie grafiku nic nie daje, jest i tak już po poprawkach...jestem tym już trochę załamana i jeśli wszystko przedłuży się do lutego lub marca nie wiem czy dam radę psychicznie...
Proszę o Wasze rady biedroneczki, może wam uda się mnie podnieść na duchu
Anonymous - 2013-12-09, 19:38
dzwoniłas już może do PIPu sprawdzić jak to wygląda w świetle przepisów? Bo po mojemu to jest zwykła delegacja i powinni zwrócić koszty dojazdów, a jeśli nie to zapewnić lokum.
fryndzel - 2013-12-09, 19:45
nie ma delegacji jesli umowe podpisala na prace w danej miejscowosci x
Anonymous - 2013-12-09, 19:53
podpisałam w x, szkoliłam się w y, umowe mam na y a pracuje w z...to bardziej skomplikowane niz mi sie wydawalo... :nie:
kluq - 2013-12-09, 19:54
A ja myślę ,że to jest załatwione na zasadzie przeniesienia na inny sklep i żadne koszty nie zostaną zwrócone ewentualnie jest jeszcze możliwość że umowa raczej nie jest przypisana do miejscowości zamieszkania i wtedy też nici ze zwrotu.
Anonymous - 2013-12-09, 20:02
no to pewnie masz rację, bo nie jest przypisana do miejsc. zamieszkania ;(
kierował mnie urząd więc może powalcze jeszcze o zwroty za bilety, poprzednio upierali się że zwrócą jak będą bilety i jak będą one zgadzały się z grafikiem pracy
ale nie miałam dojazdu i trzeba było samochodem a teraz mam dojazd więc może trzeba porozmawiać jeszcze raz...
Anonymous - 2013-12-09, 20:29
A no ja założyłam, że ma umowę podpisaną na swoje miejsce zamieszkania.
misiunia_32 - 2013-12-11, 19:27
Jeżeli umowę ma podpisaną na sklep y, a pracuje w sklepie z w innej miejscowości to należy się delegacja. Zadzwoń do PIP-u to będziesz wiedziała na 100 %, bo w biedrze powiedzą Ci to co im na rękę
|
|
|