Praca w Biedronce - Zastraszenie
odza - 2013-11-24, 09:57 Temat postu: Zastraszenie Witam.
Potrzebuję pomocy i porady, może ktoś z Was spotkał się z taką sytuacją i podpowie jak to rozwiązać.
Jestem ZKS z 5- cio letnim stażem, pracowałam na kilku sklepach, z wieloma kierownikami i nigdy nie było na mnie skarg. Jednego z moich KS oskarżono o mobing i zwolniono dyscyplinarnie. Zeznawałam w sądzie na jej korzyść, bo ewidentnie było to podłe zagranie ze strony KRS i dystrykta. W międzyczasie przebywałam na zwolnieniu ciążowym i urlopie macierzyńskim. Po moim powrocie do pracy zaczęły się moje problemy. Nie zostałam wdrożona w pracę, choć przez półtora roku naprawdę wiele się zmieniło. Notorycznie planowano mi drugie zmiany, wiedząc, że mam w domu małe dziecko. Ustalano mi zmiany przy absolutnym minimum pracowników, najczęściej nowych i nie posiadających uprawnień na elektryka i słabo radzących sobie na sklepie. Mimo wszystko zaciskałam zęby i dałam radę ze wszystkim. Rozmowy z KS i KR nic nie dawały, zbywano mnie tylko. Krytycznym momentem była rozmowa z KR w obecności KS na której dowiedziałam się, że pracownicy skarżą się, że zastraszam ich, krzyczę, jestem chamska i boją się przychodzić do pracy. Byłam w kompletnym szoku, bo zawsze myślałam, że mam dobry kontakt z ekipą i dobrze nam się pracuje. Odmówiono mi konfrontacji z tymi pracownikami, zagrożono oskarżeniem o mobing jeśli postaram się dowiadywać komu i o co chodzi.Dostałam ostrzeżenie, że jedna skarga i dostanę dyscyplinarkę.Sporządzono wpis do pamiętnika, że przeprowadzono ze mna rozmowę dyscyplinującą Nie mam możliwości się bronić, nie wiem co robić.Przebywam na zwolnieniu psychiatrycznym ze stwierdzoną nerwicą i depresją, biorę leki i wyć mi się chce. Pomóżcie
Koza - 2013-11-24, 11:18
Wszystko wskazuje na to,że jesteś na ''haku''.A jak się bronić,to pewnie Robertty będzie wiedział.
Nie daj się zwariować.Ja w takiej sytuacji przystąpiła bym do związków jako członek jawny.Firma będzie musiała włożyć dwie pary białych rękawiczek,żeby Cię uwalić.A poza tym będziesz miała wsparcie prawne.Nie masz w sumie nic do stracenia,bo JMP pewnie chce "stracić do Ciebie zaufanie".Póki co napisz do Roba-On ma łeb jak sklep i pewnie pomoże.
Pozdrawiam.
Dziara - 2013-11-24, 13:29
Uciekaj. Na Biedronce świat się nie kończy. Szkoda Twoich nerwów. Powiem Ci tak ja pracuję 2 miesiące szału nie ma, wcześniej pracowałam w innym markecie 4 lata i teraz żałuję że tam nie zostałam. Wszędzie jest do kitu. Ja po nowym roku szukam czegoś innego. Powodzenia nie łam się . bo ta praca na to nie zasługuje ;]
gregori0708 - 2013-11-24, 16:41
Czy praca jest wara tego co teraz przechodzisz? masz małe dziecko...ja rozumiem że łatwo się mówi ale moim zdaniem tylko rodzina jest najważniejsza ...
kiki2 - 2013-11-24, 17:07 Temat postu: ?
Koza napisał/a: | Wszystko wskazuje na to,że jesteś na ''haku''.A jak się bronić,to pewnie Robertty będzie wiedział.
Nie daj się zwariować.Ja w takiej sytuacji przystąpiła bym do związków jako członek jawny.Firma będzie musiała włożyć dwie pary białych rękawiczek,żeby Cię uwalić.A poza tym będziesz miała wsparcie prawne.Nie masz w sumie nic do stracenia,bo JMP pewnie chce "stracić do Ciebie zaufanie".Póki co napisz do Roba-On ma łeb jak sklep i pewnie pomoże.
Pozdrawiam. |
do zz niewarto znam osoby ktore naleza do zz i co juz niepracuja podobno niepomogi wcale
Bartosz - 2013-11-24, 19:16
Cóż, ja mam odmienne zdanie. Nie uciekaj, walcz, a swoje nerwy zamień w siłę do udupienia KS i KR.
Najlepiej wytocz im sprawę w sądzie, TERAZ nie później...
Jestem przekonany, że wygrasz jeśli opis Twojego problemu jest prawdziwy. Pierwszy plus na Twoją korzyść to fakt, że zeznawałaś przeciwko firmie w obronie swojego KS (z ciekawości: sprawa została wygrana?). Notoryczne drugie zmiany oraz nowi pracownicy bez doświadczenia z którymi, planowano Tobie czas pracy można banalnie łatwo udowodnić poprzez wgląd do grafiku pracy - kolejny plus na Twoją stronę.
Piszesz, że pracowałaś na kilku sklepach i masz pięcioletni staż pracy na stanowisku ZKS, który wyraźnie sugeruje, że masz zdobyte odpowiednie doświadczenie by zarządzać ludźmi na sklepie. Jeśli wcześniej w swojej karierze ZKS nie miałaś żadnego podobnego upomnienia to masz kolejny plusik na Twoją korzyść, a nawet dwa plusy jeśli pracownicy z którymi pracowałaś na innych sklepach będą zeznawać w Twojej obronie. Poza tym, nie rozumiem jednego... Jeśli Ciebie oskarżają to Ty masz prawo, a nawet obowiązek na swoją obronę, zwłaszcza przy oskarżeniu o mobbing - to nie są przelewki i każda osoba na Twoim miejscu powinna się z takiej sytuacji skrupulatnie wytłumaczyć tym bardziej, że firma JMP ma ciągły problem z mobbingiem. Sporządzony wpis do pamiętnika odnosił się do zaistniałej sytuacji czy ograniczał się tylko do przeprowadzenia rozmowy dyscyplinującej? Jest to ważny szczegół ponieważ taki wpis bez odniesienia do konkretnej sytuacji można podciągnąć pod każdą sytuację gdzie popełniłaś nawet najdrobniejszy błąd, a kolejny drobny błąd faktycznie będzie dawał firmie prawo do zwolnienia dyscyplinarnego. Zwolnienie L4 od psychiatry ze względu na zaistniałą sytuację jest zrozumiałe i w sądzie z pewnością będzie silnie brane pod uwagę. Szczerze Tobie współczuję, ale moim zdaniem powinnaś raz jeszcze zacisnąć zęby i pozwać winowajców do Sądu. Jeśli wygrasz sprawę to oni stracą pracę, a Ty dostaniesz ładne odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu psychicznym i być może jeśli zechcesz to zachowasz pełnione stanowisko. Jeśli przegrasz to stracisz pracę, która z opisu wygląda, że i tak wisi na włosku...
Pomysł by wstąpić na szybkiego do Związków Zawodowych wydaje się być rozsądny, tylko omijaj Związki Zawodowe o nazwie "BIEDRONKA" bo osobiście miałem z nimi negatywne doświadczenia, a poza tym jest o nich ciekawy i negatywny artykuł tu, a w skład tych związków wchodzą kierownicy KR i KO co pozostawię bez komentarza by nie zostać kolejny raz pozwany przez naszą firmę JMP.
Jeśli wstąpisz do ZZ to pomogą Tobie w kwestiach prawniczych bez ponoszenia opłat za konsultacje z prawnikiem, które do tanich chyba nigdy należeć nie będą...
Pozdrawiam,
Bartosz
Anonymous - 2013-11-24, 19:28
Jestem tego samego zdania, co Bartosz. Ile jeszcze pracownicy beda uciekac i tym samym dawać przyzwolenie na takie traktowanie? Nigdy nie będzie lepiej, jak my sami będziemy takie sytuacje akceptować - bo nie podejmując działań, taki właśnie dajemy sygnał. Ilu ludzi jeszcze musi skończyć z depresją, czy innym załamaniem nerwowym aż pokażemy, że należy się nam szacunek? Może w końcu czas odłożyć strach na bok i zacząć korzystać z naszych praw.
odza - 2013-11-24, 19:53
Sprawa mojej KS ciągnie się już 2 lata i końca nie widać, nie mam siły ani pieniędzy, by tak długo walczyć Wpis w pamiętniku dotyczy tylko rozmowy dyscyplinującej, nie opisuje konkretnych sytuacji. Najgorsze jest to, że nie jestem pewna czy rzeczywiście nie uraziłam żadnego pracownika, wiem na pewno, że nie stosowałam świadomego mobbingu, nie krzyczałam, nie zastraszałam, nie ubliżałam, ale być może komuś nieświadomie wyraziłam jakąś krzywdę. Nie mam jak się bronić, bo nie wiem jakich sytuacji i osób sprawa dotyczy, ale przez całe te lata nie było zastrzeżeń pracowników do mojego postępowania a ono nie zmieniło się.
Anonymous - 2013-11-24, 20:01
Mówisz teraz jak kobieta bita przez swojego męża, która jeszcze w sobie potrafi znaleźć winę i usprawiedliwić kata. Nie jest dla Ciebie zastanawiające to, że nie pozwolili Tobie szukać i dopytywać o prawdę? Przecież to było ewidentne kłamstwo z ich strony. Nie chcą, żebyś szukała bo szybko okaze się, że mówili nieprawdę. Każdy ma prawo się bronić, a jak nie chcesz iść do sądu to chociaż miej na tyle odwagi, żeby w końcu tupnąć nogą i przestać pozwalać się psychicznie katować. Nie trzeba mieć pieniędzy na prawników, zawsze możesz starać się o takiego z urzędu, są różne fundacje i instytucje udzielające pomocy takim osobom.
A dyscyplinarki tak szybko też Ci nie wręczą, bo o rażące naruszenie obowiązków pracowniczych wcale nie jest tak łatwo.
Bartosz - 2013-11-25, 17:01
odza, nie wiesz jakich sytuacji i osób sprawa dotyczy, a dostałaś upomnienie... w zasadzie to wygląda na to, że nie wiesz nic, ale KR i KS stwierdzili, że gdzieś tam/kiedyś tam/coś tam i należy Ci się upomnienie bez możliwości wypowiedzi... Jesteś inteligentną osobą więc nie pozwól sobie na wmawianie czegoś bez podania jakichkolwiek wyjaśnień - przecież to jest nie normalne. Sam fakt, że wpis w pamiętniku nie odnosi się do konkretnych sytuacji jest równie nie dorzeczny, bo teraz taki wpis KR może przypisać do wszystkiego co mu się jawnie podoba, dając rzeczywisty powód do zwolnienia przy najdrobniejszej pomyłce - za mojej kadencji słyszałem o takim przypadku. Co byś zrobiła gdyby KS i KR zaprosili Ciebie do biura i wręczyli dyscyplinarkę z powodu popełnienia bliżej nieznanego błędu na sklepie? To jest równoległa sytuacja, którą opisujesz. Ja gdybym dostał takie wypowiedzenie, to bym ich wyśmiał i przy nich podtarł sobie dupe taką dyscyplinarką...
Jeszcze co do Sądowania się, to wcale nie wygląda tak jak myślisz. Szukasz kancelarii prawnej, która po analizie dowodowej zgodzi się poprowadzić taką sprawę, jeśli analiza wykaże, że macie silną przewagę dowodową to ustalasz z nimi procent $ z odszkodowania gdy zakończą sprawę, a Ty podczas prowadzenia postępowanie będziesz od czasu do czasu proszona na sale sądową - to kosztuje mniej siły niż dzień pracy w Biedronce, a wręcz przeciwnie bo może przynieść ulgę i bardzo pozytywnie wpłynąć na psychikę. Kancelarie prawne z tego żyją i chętnie idą na takie ugody.
Wyjątkowo dla Ciebie, jeśli zechcesz, mogę pomóc Tobie ze znalezieniem kancelarii prawnej, która wstępnie zgodziła by się przeanalizować Twoją sprawę.
Moim zdaniem chcą Cię zwolnić za zeznawanie przeciwko JMP.
Alotquestions - 2013-11-25, 17:36
jeśli chodzi o zwolnienia dyscyplinarne to często KR wraz z KO przyjeżdżają na sklep maja wypisane w tytule zwolnienie dyscyplinarne. daty... pusta kartka , a na końcu ich podpisy. twierdzą,że maja jakiegoś haka na Ciebie.. obydwoje informują cie jakim jesteś beznadziejnym pracownikiem ale, że Firma są tacy dobrzy możesz podpisać z Tobą wypowiedzenie za porozumieniem stron. tak człowiekowi namieszają w głowie że ludzie ze strachu (wcale się nie dziwię) na słowo dyscyplinarka wybierają według siebie mniejsze zło. i podpisują wypowiedzenie za porozumieniem stron.
co do Twojej sytuacji, wiem z własnego doświadczenia ile nerwów kosztuje mnie sprawa w sądzie,z Firmą a nie chodzi o mobbing. Oni maja wyspecjalizowanych w tej kwestii adwokatów. to co zostało zapisane w pamiętniku, jeśli nie masz jakiś dowodów ( zdjęcia z pamiętnika) , to wiesz.. dowód jako pamiętnik jest słabym dowodem ponieważ pamiętniki lubią ginąć,,, konkretne strony mogą zostać zalane. a czy ludzie z pracy staną za Tobą murem,.. ale znam z autopsji że każdy boi się o swoje stanowisko, i to co ludzie dziś mówią.. w przyszłości mogą nie powtórzyć.
nie odradzam walki ale pamiętaj, że to musi być Twoja świadoma decyzja .... musisz być pewna że dasz radę, że w sadzie usłyszysz stek kłamstw odnośnie Twojej osoby, ze zmieszają Cie z błotem.. zaniżą samoocenę...
osobiście walczę z Firmą, mam chwile załamania, gorsze dni.. czy warto? często zadaje sobie pytanie, koleżanki obróciły się przeciwko mnie, ponieważ są tak zastraszone..innych sama nie chcę mieszać ponieważ wiem, że właśnie tak to się kończy zeznajesz przeciw firmie to cię wykończą ... nie chcę aby inne dziewczyny miały problemy.
ale z perspektywy czasu... powiem Wam czy było wkrótce mam rozprawę... warto w sensie opinii sędziego... dziś mogę powiedzieć czy było warto.. bronić swojej godności, praw człowieka - TAK- kosztuje mnie to wiele ale nigdy pozwolę, aby taka korporacja jak Biedronka zdeptała moja godność.
odza - 2013-11-25, 20:32
Właśnie boję się, że nie mam na tyle siły by podjąć, aż taką walkę
Do kogo w naszej firmie mogę zgłosić tą sytuację, poprosić o zbadanie sprawy? Ja już pewnie nie wrócę, ale może da to komuś coś do myślenia
afterwork - 2013-11-28, 12:39
Odza Ty stosowałaś mobbing względem podległego sobie personelu?? A jak nazwać to co wyczynia Twój KS i KR względem Ciebie?
Lew19 - 2013-11-28, 14:38
Nie możesz się bać Sądu! to oni niech czują strach! ja założyłam w Sądzie sprawę o bezpodstawne zwolnienie z pracy. nie mam adwokata,tylko bronie się sama. wskazuje na dowody, które firma MUSI dostarczać. A jak nie daj Boże przegram, to złoże odwołanie....Nie spocznę póki mądrusie nie utopią się w własnym szambie.TO ONI NIECH DRŻĄ , A NIE MY!
|
|
|