Praca w Biedronce - Plotki, fajeczki, kawki i imprezki....
Anonymous - 2013-11-11, 00:42 Temat postu: Plotki, fajeczki, kawki i imprezki.... Hej dzisiaj chciałem założyć temat dość kontrowersyjny. Myślę że takie sytuacje zdarzają się dosyć często ja spotkałem się w 3 miastach , na co najmniej jednej z kilku biedronek. Kontrowersyjnie gdyż dotyczy faworyzowania określonej grupy osób przez ks/zks przy jednoczesnym odsuwaniu i usuwaniu innych spoza "kliki" . Z jednej strony integracja pozwala na lepszą atmosferę pracy,a z drugiej istnieje ryzyko przekroczenia linii która oddziela integrację od tworzenia klik. Myślę tu o nie zdrowych relacjach gdy ks (na ogól gdyż to on jest głową sklepu) skupia wokół siebie grupę popleczników,którzy za donoszenie otrzymują specjalne przywileje jak wolne dni, praca razem z ks na tych samych zmianach,śniadanka wspólne, palenie fajek na rampie czy wspólne odwiedzanie się. Do tego na ogół dochodzi donoszenie na innych zastępców i koleżanki z pracy. W swojej karierze spotkałem się z dwoma typami kierowników sklepów, jedni ukrócali praktyki kablowania i traktowali wszystkich jednakowo bez faworyzowania , i drugich którzy opierali swoją władzę i autorytet na bandzie szpicli i mąciwodach. Nie jestem zakłamany , też mam kasjerów których lubię bardziej innych mniej,ale to nie zawęża moją ocenę ich pracy ,myślę że Ci którzy znają mnie wiedzą o czym mówię, potrafię zdyscyplinować osobę która darzę sympatią,ale też pochwalić kogoś kto mi emocjonalnie nie odpowiada, natomiast myślę że osoba która zarządza zespołem,czy to ks czy zks powinien umieć rozdzielić swoje emocje,sympatie i antypatie od obiektywnej oceny pracy
[ Dodano: 2013-11-11, 00:51 ]
Nawiązuję tutaj też do "szanuję jestem szanowany" czyli grupy "porozmawiajmy o szacunku" grupie którą założył nasz pracodawca w wyniku ankiet pracowniczych .Moim zdaniem to takie samo mydlenie oczu jak komisja anty mobbingowa, jest problem tworzy się twór udając że się coś robi. A moim zdaniem taka grupa powinna spotkać się z ludźmi w terenie,odwiedzić sklepy poznać opinię wszystkich pracowników danego sklepu by zobaczyć jak to wygląda. Powiem wam szczerze przepracowałem w handlu 16 lat, w tym byłem na stanowisku kierowniczym w innej firmie, kanalie ,dupowłazy są wszędzie, zawsze jeden czy dwóch się trafi. Natomiast skala tego problemu w biedronce mnie przeraża
doda30 - 2013-11-11, 11:47
u mnie na sklepie to samo masakra
mucha - 2013-11-11, 13:41 Temat postu: Re: Plotki, fajeczki, kawki i imprezki.... U mnie na sklepie to samo, odkąd mam nową KS to jedne i te same osoby pracują z nią, piją razem kawkę, plotkują, wymyślają nawet sytuacje które nie miały miejsca oby kogoś zeszmacić w oczach nowej KS, A sama KS to wszystko łyka i czepia się o byle gówno.....
MASAKRA, na prawdę MASAKRA............
[ Dodano: 2013-11-11, 13:45 ]
poprzedni KS nie pozwalał na plotki, usłyszał coś to zapraszał do biura i wyjaśniał sytuację, nie było donosicielstwa bo on powiedział ze on jest i wszystko widzi i nie toleruje plotkarstwa.
Hell - 2013-11-11, 14:25
Boże fajeczki na rampie z kasjerkami, wspólne śniadanka? Trochę wam zazdroszczę, u nas naprawdę nie ma na to czasu. Ja bym się ze wstydu spaliła gdybym np. z jedną paliła fajki a drugą w tym samym czasie goniła do roboty.
Ale z drugiej strony wiem że czasami trudno jest wszystkim dogodzić, zawsze ktoś będzie czuł się mniej lubiany czy akceptowany. Tacy są ludzie ze swoimi kompleksami i bagażem doświadczeń.
mucha - 2013-11-11, 14:46
ja nie napisałam że moja KS stoi i pali na rampie bo ona nie pali i mamy zakaz palenie w czasie godzin ale kawe pije i ma czas na plotki- jak nie w czasie pracy, to przychodząc po pracy zobaczyc co sie dzieje na sklepie a przychodzi, czasami to i ze 3 razy wpada niby że to czegoś zapomniała.
My też nie mamy czasami czasu nawet zejść do toalety ale kto chce poplotkować to zawsze znajdzie czas, a i spotkania po pracy też robią swoje...................
pracownik - 2013-11-11, 16:42
Robertto z tego co wiem to nie znam sklepu w mojej okolicy aby takich sytuacji nie było po prostu plaga z tym jest
kostuch - 2013-11-12, 07:57
Robertty, Tak dzieje się wszędzie, nie tylko w Biedronce. Ma to podłoże egzystencjonalne - przeżyją silniejsi i bardziej wyrafinowani w swoich czynach
etaba - 2013-11-12, 12:59
W mojej biedronce tego nie ma- oczywiście kogoś lubi się bardziej- innego mniej - ale donoszenie ? - nie! Nasz kierownik tego nie lubi i też wyjaśniane są różne sytuacje. Ja uważam, że załoga na moim sklepie jest naprawdę zgrana- dogadujemy się odnośnie kasy nr 1, staramy się ,żeby było fajnie pomimo tylu obowiązków. Pracuję 4 lata na jednym sklepie ale co się dzieje gdzieś indziej tego nie wiem.
Anonymous - 2013-11-13, 10:45
kostuch nie masz racji .... jak na razie to źycie samo eliminuje takie osoby.......
[ Dodano: 2013-11-13, 10:46 ]
hm nikt z was nie czuje się faworyzowany?.......... sami z drugiej strony barykady na nb;)
kostuch - 2013-11-13, 17:00
Znam osoby faworyzowane i próbują one wykorzystać ten fakt. Parę razy sam musiałem walczyć o swoje a że mam mocny kręgosłup to byle jaki karierowicz palca może mi possać :D
Anonymous - 2013-11-14, 12:06
ja miałem taką sytuację że osoby które donosiły miały rozmowę.... swoich słów się nie wstydzę i mam świadomość że donoszą ale nie lubię gdy zmieniają sens moich słów
doda30 - 2013-11-15, 18:44
widzę że ujawnili się faworyzowani , i brawo za odwagę
marta1 - 2013-11-15, 20:56
ja jestem faworyzowana a wiecie dlaczego ? bo dostaję zawsze najwięcej roboty , a kawy nie piję , fajek nie palę i nie mam w pracy koleżanek więc nie mam komu zada obrabiać :D
Anonymous - 2013-11-15, 20:59
https://www.wgrane.pl/4ed...d01ca218869e98f HIT REKLAMA BIEDRONKI POD SPOTEM FILMU "DZIEŃ KOBIET" SAMI WALĄ SOBIE CZARNY PR
sweetboy1989 - 2013-11-15, 21:09 Temat postu: . Ojej, wszędzie lub prawie wszędzie są lizusy, sa plotkarze, są osoby, które tylko udają, że pracują. Tak było, jest i zawsze będzie. Nie wiem, po co takie próby zawracania kijem Wisły.
I nie, nie pracuję w Biedronce, ani w ogóle w handlu
|
|
|