To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Nasza-Biedronka.pl
Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki

Prawa pracownika - Zamknięcie sklepu i oddelegowanie na inny

lala - 2010-07-27, 19:21
Temat postu: Zamknięcie sklepu i oddelegowanie na inny
Witam
jest taka sytuacja:
nasz sklep został zamknięty na czas remontu ok. miesiąca, a my, wszyscy pracownicy jesteśmy oddelegowani na inne Biedronki jako dodatkowa pomoc do pracy. Oczywiście delegacje mamy wypisywane i podbijane. Tylko czy jest to mądre żeby wysyłać prawników do sklepów oddalonych o 80 km!!!!!! gdy w pobliżu są co najmniej 4 inne Biedronki!! co z tego ze to inny rejon, ale tamta tez jest z innego rejonu!!! Dla mnie to nielogiczne.... Może ktoś ma jakąś wiedzę na ten temat? czy to nie jest łamanie jakiś przepisów?? jadę do Sklepu oddalonego o 80 km dobre 2 godz drogi zanim przedrę się przez miasto i znajdę sklep... plus 8 godz pracy...i powrót, wychodzi ok 12 godz !!! i następnego dnia to samo czy to jest normalne?? Czy to tylko wymysł naszej KR która stać na na wiele głupich rzeczy...........................ZAL:(

Bartosz - 2010-07-27, 20:37

Sama delegacja jest jak najbardziej zgodna z przepisami aczkolwiek 80km to spora przesada... Osobiście bym porozmawiał z KR o odległości i czasie oraz kosztach dojazdu.
Kosztów dojazdu raczej nie zwracają, prawda?

lala - 2010-07-28, 15:32

Właśnie od tego jest delegacja, kilometrówka..., aby zwrócić koszta dojazdu... sorry ale ja od paru tyg musze dojezdzac na inne sklepy i nie bede tego robic na własny rachunek... rejonowa powiedziała ze nam zwrócą... a co do KR to gdybys miał raz do czynienia z P.Izabelą Burec to wiecej by ci sie odechciało.....
tylko niech ktoś tej gł!@#$% babie przetłumaczy ze wkoło jest tyle biedronek, ze jechac na pare godz tyle km to przesada....ja mam cały dzien zmarnowany.Zeby byc na 8 musze wyjechac o 6 prace skoncze o 16 zanim dojade do domu jest 18 i co mam z tego dnia?? gó!@#......... to ona odwróci kota ogonem i znow wyjdzie na jej............ przesada:( ;( .^.
niech ktos sie weźmie za ta babe.... :boks: >:D

katmro88 - 2010-08-04, 08:31

Mnie oddelegowano na inny sklep który został otwarty. Oczywiscie nie dowiecziałam sie o tym od KR tylko od z-cy kierownika. Okey przezylaz ze KR nie umie ze mna rozmawiac....
Po delegacji to byl okres calego czerwca odrzyłam. Zżyłam się z ldźmi, była super atmosfera nie to co na mojej starej biedronie... ale niestety nprzyszłam do pracy i znów dowiedziałam się, że wracam do siebie na starą biedronkę.... a dzień wcześniej widziałam się z KR i nic nie wspomniała na ten temat.... no dobra okey ponoć tylko na miesiąc....
Miesiąc minął i cisza, pojawia się KR i pytam co ze mną. Wracam na tą nową biedronke czy co?
Nie nie wraca pani zostaje pani tutaj.
Ale ja nie chce tutaj zostawac, wiec pyta dlaczego.
Mowie ze atmosfera mi nie odpowiada. Pyta dlaczego.Mowie ze jeden z z-cow kierownika niszczy ludzi psychicznie, gnoi ich i robi z nimi co chce. Ona na to ze nie wiedziala ze jest taka sytuacja a ja jej na to ze niestety dziecczyny narzekaja ale po kontach. A ja nie zamierzam ciagle byc mieszana z blotem...
No i na tym sie skonczylo zadnych dzialan od strony KR nie widze i nie pojawia sie na mojej biedronce... ;/

jupi - 2010-10-04, 20:04

Ciekawe jest to, że mogą wysłać pracownika na delegację raz w roku na okres 3 miesięcy. I nie koniecznie muszą mieć na to zgodę samego zainteresowanego. Mogą dać również alternatywne rozwiązanie- urlop bezpłatny na czas remontu.
lalka - 2010-10-08, 15:02

współczuję;)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group