Praca w Biedronce - STRATY ZA NASZE PIENIĄDZE.
@biedrona@ - 2013-01-15, 11:07 Temat postu: STRATY ZA NASZE PIENIĄDZE. Pracuję w Biedronce już kilka lat na stanowisku kierowniczym. Od kilku lat nie mieliśmy miesiąca w którym nie byłoby premii. Były one wysokie, często nawet 200%. Sami pracowaliśmy na te pieniądze bo wtedy firma umożliwiała nam wypracowanie sobie tych pieniędzy. W tej chwili nadal istnieje system premiowy ale otrzymanie premii nie jest możliwe. Od kiedy nie mamy ochrony straty znacznie wzrosły. Firma stwierdziła że bez ochrony nie pogorszyły się inwentury. Co zatem dzieje się ze stratami które mamy z kradzieży? Proste. Co tydzień mamy po kilka zwrotów non food do DC. Po zwrocie produktów musimy obowiązkowo wyczyścić stany wirtualne a stany wirtualne to nic innego jak towary skradzione. Tym samym my bierzemy na siebie te straty. My pokrywamy braki ze swoich pieniędzy bo poprzez to mamy takie likwidacje które uniemożliwiają otrzymanie nawet najniższej premii. Wiadomo że premia jest wyliczana na podstawie strat. Jak mamy więc wypracować sobie premię skoro firma nam to utrudnia. Co tydzień muszę wpisać w straty towaru za ok 600 - 700 zł . Nic więc dziwnego że inwentury nie pogorszyły się drastycznie. Jednak my pracownicy czujemy się okradani gdyż dzięki temu nie jesteśmy w stanie wypracować premii. Można śmiało powiedzieć że straty firmy spowodowane kradzieżami opłacamy my. Drugą deską do trumny jest fresh focus. Mamy więcej chłodziarek i muszą być one pełne. Ja nie mogę zamawiać tyle ile mi się sprzeda. Muszę mieć zawsze pełno mięsa i pełne chłodnie bo według nowej polityki firmy towar musi być zawsze dostępny i musi być ?bogato?. Kolejne duże straty, klient jest zadowolony, pracownicy nie. Dochodzi też kwestia wyrzucanego codziennie pieczywa, nawet z datą przydatności która umożliwia sprzedaż przez jeszcze trzy dni. Pieczywo musi być codziennie świeże a z poprzedniego dnia w kosz! Należy jeszcze wspomnieć o stoisku owoców i warzyw które jest znacznie większe. Większe są też straty. Braki w towarze podczas dostawy też idą w straty sklepu, niezamawiane przeze mnie towary które otrzymuję z DC też idą w straty sklepu. Straty sklepu liczone są brutto do obrotu netto!! Gdzie tu logika i sprawiedliwość? Jest jeszcze kilka takich niuansów które wpływają na nasze premie a są nie sprawiedliwe. Dzięki tym działaniom firmy od kilku miesięcy mamy dużo niższe wypłaty. Moja wypłata jest obecnie o połowę mniejsza niż zwykle. System premiowy Biedronki to w obecnej chwili tylko zapis na papierze. Dzięki pieniądzom nam zabranym Biedronka się rozwija.
Koza - 2013-01-15, 11:20
Daje do myślenia..... .^.
Anonymous - 2013-01-15, 11:20
logika firmy:
kasjer ze sklepu x zarabia z premią więcej niż zastępca ze sklepu y
(nie zrozumcie mnie źle niech ma nawet 3000 zł mi to nie przeszkadza,ale wyższe stanowisko na logikę wyższe pieniądze)
zastępca ze sklepu x ma pensje równą/większą od ks sklepu y
kasjer ze sklepu x zarabia więcej niż ten ze sklepu y
kasjer ze sklepu x pracuje równie ciężko/ciężej niż ze sklepu y wypłaty są zupełnie inne
pl wrzucamy pieczywo które ma być dostępne do końca dnia
nf uszkodzony który firma przyjmuje do zwrotu
ochrona jest nie skuteczna,a straty z kradzieży idą w nasze premie
Tak macie rację jak mi się nie podoba mogę zmienić pracę,gdyby sytuacja na rynku pracy była inna w biedronce na pewno bym nie pracował
@biedrona@ - 2013-01-15, 12:11
W zeszłym tygodniu mieliśmy ponad 700 zł za brakujący non food. Nie wspomnę o alokacji kwiatów w pl za 250 zł. Lekko licząc miesięcznie mamy straty na poziomie 3000 -3500 zł nie wynikające z naszej winy. Z jakiej racji to ma wpływ na nasze premie!!! Firma jawnie nas okrada.
Anonymous - 2013-01-15, 18:52
A to co klient rozwali na sklepie to gdzie idzie też w straty sklepu już od tego momentu kombinowali jak zyskać naszym kosztem
Koza - 2013-01-15, 20:03
miki2524 napisał/a: |
A to co klient rozwali na sklepie to gdzie idzie też w straty sklepu |
No tak.Uwalają Nam za to premię,a my musimy jeszcze z uśmiechem na ustach minimalizować ewentualny stres jaki takie wydarzenie spowodowało u klienta.To się nazywa paranoja.....
@biedrona@ - 2013-01-15, 21:52
Firma ma nas już prosto w d.... Liczą się ich zyski. Ale poczekajmy trochę, może zmieni się sytuacja w Polsce to zdziwią się jak im ekipa pozwalnia się. Już teraz przy ocenach pracowniczych zdecydowana większość wyraża opinię że nie wiąże przyszłości z Biedronką. Ja też szukam już innej pracy u kogoś kto wynagrodzi wysiłek i zapłaci za to w odpowiedni sposób. Ale dziwi to że oni tak nas robią a nikt się nie odezwie? Gdzie są związki? Może lepiej porozmawiać z telewizją?
Koza - 2013-01-15, 22:02
@biedrona@ napisał/a: | Może lepiej porozmawiać z telewizją? |
Ja próbowałam,ale telewizor nie chciał odpowiadać
A tak poważnie,to telewizja ma to w du...e.Kosi kasę za reklamy.To wszystko pic na wodę.Jesteśmy ostatnim ogniwem w łańcuchu pokarmowym portugalca i se możemy...tylko..pobiadolić.
@biedrona@ - 2013-01-15, 22:13
Kiedyś ta firma była dla mnie wzorem. Teraz za to co robią i jak nas doją z pieniędzy mam ją głęboko. Nie staramy się nawet aby TK wyszedł dobrze, bo i po co? Tak nic z tego nie mamy.
malgorzata2961 - 2013-01-16, 09:52
macie racje z tym okradaniem nas firma ma towar ubezpieczony tzn. za wszystkie skradzione rzeczy zwraca im ubezpieczyciel więc zyskują podwójnie,nie wypłacają premii i dostają odszkodowania.Jestem na stanowisku zks ,obowiązków w h.. a kasa taka sama jak kasjera.Pracuje już prawie 5 lat a po awansie zyskałam niecałe 150 zł więcej,oczywiście premii nie ma i ochrony również sklep 1470 m powierzchni i 13 etatów, zjebki za wszystko.Co się z tą firmą porobiło?
JUMIRA - 2013-01-16, 14:37
W święta dostaliśmy alokacje schabu z śliwką ,i karczku po 20 kg oczywiście nie sprzedaliśmy tego bo sprzedaliśmy to co było zamówione napisałam do BOB, póżniej była tabelka do odesłania ilości nie sprzedanych z czego uznano nam tylko schab a karczek poszedł w naszą pl o co chodzi my sprzedaliśmy nasz karczek który zamawialiśmy, to po co ta szopka z alokacjami centra czyści sobie stany kosztem sklepów to oni do jasnej ch... przesadzili z zamówieniem niech odpowiadają za to tak jamy jak coś spartolimy w zamówieniach.DO BOBu pisałam jeszcze w tym dniu otrzymania alokacji że tego nie sprzedamy i nie czyściłam sobie stanów jak myśli centrum
babajaga2 - 2013-01-16, 15:58
U nas były nie tylko alokacje ale i w wężach polecenie zamawiania a wtedy zamówiłeś to twój koszt ;(
8kasica8 - 2013-01-16, 16:14
Ja juz nie pracuje w biedronie ale do tego wszystkiego warto tez dopisac.....inwencje tworcze KR . Zamówcie tyle a tyle mięska ...o/w maja kipieć a chlodnia schodeczki i nie ma ze jeden kartonik.. A później wpisy w pamietniczek ze nie ma analizy sprzedazy. Niech wpisuja sobie sami te wytyczne i sie z nich rozliczaja. A nie rozkaz przez tel a pozniej bujaj sie z tym sam.
@biedrona@ - 2013-01-16, 18:49
JUMIRA napisał/a: | W święta dostaliśmy alokacje schabu z śliwką ,i karczku po 20 kg oczywiście nie sprzedaliśmy tego bo sprzedaliśmy to co było zamówione napisałam do BOB |
BOB to też ściema. My dużo pisaliśmy do BOB w październiku (UT, KT) a w listopadzie straty w transferach 0,18 !!! Zaczęliśmy dochodzic o co chodzi i okazało się że to co BOB nam uznał dopisali nam do transferów.
Kuttel - 2013-01-16, 20:03
malgorzata2961 napisał/a: | firma ma towar ubezpieczony tzn. za wszystkie skradzione rzeczy zwraca im ubezpieczyciel więc zyskują podwójnie,nie wypłacają premii i dostają odszkodowania. |
No tu koleżanka się myli, towar jest ubezpieczony ale tylko w przypadku gdy zostanie dokonane włamanie do sklepu i towar faktycznie zostanie skradziony....
|
|
|