Ostatnie wydarzenia - sobota 10-tego
pigles79 - 2010-07-10, 23:18 Temat postu: sobota 10-tego sobota siadam na kase z doskoku Klient płaci 100zl niemam wydać Czekam aż kasjerka mi rozmieni Ona własnie kasuje spory wózek więc to trwa W kolejce stoji facet który rzuca hasło CO TEN BARAN TAK SIEDZI A MY STOJIMY W KOLEJCE ja wybuch jedyny plus ze reszta klientów była za mną Jak w takim przypadku zachować 5 kroków? no nieda się
Bartosz - 2010-07-11, 20:48
Bywa i tak, zawsze takiego delikwenta można usunąć ze sklepu za takie słowa, ale to chyba jako II kierownik sklepu pewnie wiesz
jupi - 2010-07-12, 21:07
10-ty każdego miesiąca(lub jego okolice) to najgorszy czas dla naszych umiejętności zachowania spokoju. Trzeba w tym dniu przed pracą wypić jogurt uspakajający
Bartosz - 2010-07-13, 22:22
Raczej zacząć pić regularnie Melise bo jogurt to za mało
piwo29 - 2010-07-14, 00:08
ja mialem kiedys klienta co sie spytal czy jestem chory bo sie usmiecham trafiaja sie takie czuby ze szok
reniusia - 2010-07-27, 10:36
A mnie klient spytał czy pomogę mu umyć okna
Biedronek On - 2010-07-27, 18:10
Mówię do klienta w wieczornej porze (19-20) "Dobry wieczór" "Dziękuję" "Zapraszam ponownie" , a on Mi z tekstem wyjeżdza ma być "Dzień dobry" "Dziękuję" "Zapraszam ponownie" i wskazuje na pokrywę z drukarki na której jest nalepka informująca, cwaniak się rozglądał :D Miałem się odezwać, że gdyby każdy tak dokładnie płynnie czytał, to potem nie było by problemów, że na półce inna cena, a na kasie inna.
Doriska - 2010-07-29, 19:50
I tak się zdarza, a u mnie często że na pytanie czy będzie potrzebna reklamówka(my musimy jeszcze o to spytać po słowach dzień dobry) odpowiadają głupkowato -nie na miejscu .^.
katmro88 - 2010-08-04, 08:24
Bartosz, często jest tak, że nie mam wydać i albo mszę lecieć i rozmieniać bo niestety w biurze nie mają.
Raz się brzył coś klient to jedna z klientek zareagowała tak:
Masz panie czas chodzić godzine po sklepie a przy kasie nie masz już czasu ganiasz innych wiec nie chodz na zakupy badz jak juz musisz to trzeba cierpliwosci.
I czesto jak ktos mnie wkurza mowie mu wlasnie ze masz czas chodzic tyle cszy tyle a przy kasie nie umiesz postac?
kiniucha2210 - 2010-08-10, 15:54
może wkońcu ktos zacznie sie martwic ze my na kasach nie mamy drobnych a nie ciagle my musimy nerwy tracic.i apropo tych kroków kasjera to to jest jakas porazka.ludzie sami potrafia poprosic o reklamówke.nie dosc mamy pracy na sklepie by przy kasie sie jeszcze tyle nagadac?po co to wszystko?to jest dosłownie masakra
katmro88 - 2010-08-10, 18:35
kiniucha2210, zgadzam sie z Toba ale to juz nie od nas zalezy.... ;/
zielonabiedrona - 2010-08-10, 22:59
ja się zastanawiam dlaczego na niektórych Biedronkach mówią kasjerzy o reklamówkach,a na niektórych nie...
Nasza Biedronka juz po remoncie,reklamówki są pod kasami i my nie proponujemy ich już....
wydra - 2010-08-11, 07:34
Zboczenie zawodowe
katmro88 - 2010-08-11, 09:13
zielonabiedrona, A to fajnie macie. Ja ostatnio jak byłam po otwarciu na Nowej biedronce to proponowały mimo, iż też mają reklamówki pod kasą...
Może w obawie przez TK tak paplają?:P
moli - 2010-08-11, 10:31
U nas mamy reklamówki pod kasą a i tak musimy je proponować...
|
|
|