Oceny produktów - Kamień w bułce
sweetboy1989 - 2012-05-24, 11:17 Temat postu: Kamień w bułce Interesujący wątek na forum gazety.
A Wy jakbyście zareagowali, gdyby taka klientka Wam się trafiła
https://forum.gazeta.pl/forum/w,28680,134686741,134686741,Biedronka_i_kamien_w_ich_bulce_.html
gregori0708 - 2012-05-24, 13:04
buhahahaha......pyś ją boli! porażka!
DarkSide - 2012-05-24, 13:10
sweetboy1989, tak jak zareagowała osoba pełniąca wtedy zmianę i nic więcej. To już firma teraz zadecyduje co zrobic, ale szczerz to cięzko to będzie udowodnic
Anonymous - 2012-05-24, 15:12
Gdyby trafiła mi się taka Klientka na pewno wysłuchałbym tej Klientki, a na sam koniec zaproponował zamianę towaru albo zwrot gotówki. Bo co innego mogła zrobić biedna dziewczyna pełniąca zmianę w tamtym dniu? Jak dla mnie zachowała się ona profesjonalnie oraz zgodnie z procedurami dotyczącymi reklamacji i nic więcej ona nie mogła zrobić.
To, że Klientka trafiła na kamień w bułce nie oznacza, że winna jest Biedronka, a jej tłumaczenia, że pracownicy mają sprawdzać jakość nie są na miejscu, ponieważ w tym wypadku odpowiada dana piekarnia, która wypiekła te bułki. Jeżeli Klientkę rozbolał od tego ząb powinna udać się do dentysty, a nie latać niczym osa i się wyżywać na niczemu biednej dziewczynie...
_PREDATOR_ - 2012-05-24, 19:22
Kochaś napisał/a: | i się wyżywać na niczemu biednej dziewczynie... |
Popieram...
mercuwichura - 2012-05-24, 20:57
ta .ebnięta facetka zapomniała dodać , że kupiła jeszcze AMARENE i po jej spożyciu .yjebała na zakręcie , a że droga była kamienista stąd ten kamyczek w bułce :D
Anonymous - 2012-05-24, 21:41
Jakby się jej trafił kamień szlachetny, to też by przeprosin rządała??? :puk?:
Anonymous - 2012-05-24, 22:14
A ciekawe, czy jakby wam trafil sie taki kamien i na skutek nieszczesliwego wypadku, ulamal by sie zab? Nie bylibyscie zli? Ja rozumiem kobiete doskonale, bo wywalic teraz np 1000 zl na zeba przez kamien w bulce, to moze szlag trafic.
kluq - 2012-05-24, 22:21
Neo, przyleciałaby wykupić wszystkie pozostałe bułki ze sklepu i pewnie miałaby pretensje ,że jest ich za mało.
Nawiedzona jakaś ,najpierw wszczyna zadymę a jak przychodzi co do czego to niczego konkretnego nie chce. Żałosna.
Larrikol owszem może i szlag trafić ale to nie wina sprzedawcy tylko producenta wiec to do niego żale i pretensje.Jak już chciała walczyć to niech najpierw się dowie z kim powinna.
_PREDATOR_ - 2012-05-25, 05:42
Pewien klient zostawił o dziwo portfel w wózku, akurat to zauważyłem jak inny go zwinoł do kieszeni, po zapytaniu czy to jego stanowczo stwierdził, że tak, w socjalu okazało się, że kłamał, to skandal!
Anonymous - 2012-05-25, 09:04
kluq, mowisz tak, bo jestes pracownikiem, ale trzeba spojrzec tez troche obiektywnie. Kobieta kupila bulke w biedronce, wiec normalne, ze to tam poszla z reklamacja. Jak bys kupil splesnialy chleb, to tez bys przyszedl do biedronki, a nie do producenta. Fakt, ze mogla troche bardziej sie okreslic.
Anonymous - 2012-05-25, 12:56
jakby ta wredna .... przyniosła mi bułkę to bym powiedział że w ramach naszych procedur mogę wymienić towar na inny pełnowartościowy lub zwrot pieniędzy.w kwestii pozostałych roszczeń nie jestem uprawniony do jakichkolwiek form zadośćuczynienia.Co do umowy kupna sprzedaży to w tym przypadku odpowiedzialność za jakość produktu spada na producenta i nie wynika z form przechowywania czy dystrybucji,oczywiście informujemy call center. Odnośnie roszczeń to pani powinna skierować je na piśmie do przedstawiciela firmy,i o ile mi wiadomo roszczenia z tytułu szkód rozstrzyga kodeks cywilno-prawny. Myślę że pani którą rozbolała "pysia" rozbolała by też po moim tłumaczeniu "baniusia"
[ Dodano: 2012-05-25, 13:58 ]
i analogicznie gdyby piekarzowi spadła obrączka do bułki to raczej nie przyszłaby z powrotem.......co do roszczeń,to mam już dość panie bo tam cena jest 5 gr mniejsza i wykładania z własnej kieszeni......natomiast jeszcze nie zdarzyło się by klient kupując za mniejszą cenę niż wywieszona dopłaciłby do tej nad produktem :D
jagodak - 2012-05-25, 21:43
No niestety większość was nie ma racji, bo odpowiedzialność ponosi sprzedawca a nie producent, niezależnie od tego czy to bułka, batonik czy napój, to my odpowiadamy za jakoś sprzedawango towaru. Po pierwsze w takiej sytuacji jest najbardziej istotne aby klient widział nasze zainteresowanie problemem. Trzeba go przeprosić, powiedzieć że od razu poinformujecie przełożonego o zaistniałej sytuacji i w razie konieczności wycofacie partie towaru z obrotu. Na koniec zapytalabym jakiej rekompensaty oczekuje klient i w zależności od tego jaką byłaby odpowiedź, konsultowalabym się w tej sprawie z kr. Zawsze trzeba pamiętać, że olewanie klienta to najgorsze co można zrobić.
kluq - 2012-05-25, 22:28
W opisanej sytuacji chyba nie ma wątpliwości ,że nikt nikogo nie olewał i zostało zrobione wszystko o czym napisałaś, tylko Pani roszczeniowa nie bardzo wiedziała czego chce.
Larrikol jestem pracownikiem ale aż tak nie utożsamiam się z Biedrą aby jej bronić ogólnie nie znoszę roszczeniowców
Anonymous - 2012-05-26, 11:38 Temat postu: re:odpowiedzialność............ myślę że sugerujcie się szkoleniami haccap i ghp odnoście towaru.......odpowiadamy za punkty kontroli sanitarnej,jakość ,skład produktu to odpowiedzialność ponosi producent............my jedynie jesteśmy zobligowani do wycofania danej partii ,zgłoszenia do call center, itp.........NIE ODPOWIADAMY ZA PROCES PRODUKCJI,UŻYWANIE SOLI ODPADOWEJ, I INNYCH ŚRODKÓW ZAGRAŻAJĄCYCH ZDROWIU,NIE ODPOWIADAMY ZA ZANIECZYSZCZENIA POWSTAŁE PODCZAS PROCESU PRODUKCJI,ZWŁASZCZA UKRYTE.......ODPOWIADAMY ZA ZŁE WARUNKI PRZECHOWYWANIA,ODMROŻENIE I ZAMROŻENIE TOWARU,WYWOŁANIE PLEŚNI ITP......ALE PAZNOKIEĆ W PRODUKCIE,CZY ŻWIR W BUŁCE,TO EWIDENTNA WINA PRODUCENTA....więc obiekcje i pretensje pani klientki mogę rozpatrzyć na takim poziomie jaki jestem zobligowany,natomiast kupowanie bombonier itp uważam za szerokie nadużycie moich obowiązków.......jeżeli znalazła w produkcie zanieczyszczenie niech zgłosi do sanepidu a on przeprowadzi kontrole w piekarni
|
|
|