To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Nasza-Biedronka.pl
Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki

BOP - Mobbing w Biedronce

Anonymous - 2013-04-04, 13:49

Lia, zwykłe skur.. :nie:
Takie rzeczy powinno się zgłaszać naprawdę do PIP... Swoją drogą skoro oni nas nagrywają na kamerze itp., to dlaczego my nie możemy chodzić z dyktafonem i pójść z tym do firmy zewnętrznej??

agaF - 2013-04-04, 17:50

A jaki problem jak się źle dzieje mieć w kieszeni dyktafon i nagrywać??? u mnie tak nagrał ktoś kłótnię kierowniczki z kasjerką i jak nie zmieni swojego zachowania w stosunku do dziewczyny to będzie dowód na sprawie... a wierzcie mi, że się działo!!!
nn79 - 2013-04-04, 21:40

biedronella33 napisał/a:
Lia, zwykłe skur.. :nie:
Takie rzeczy powinno się zgłaszać naprawdę do PIP... Swoją drogą skoro oni nas nagrywają na kamerze itp., to dlaczego my nie możemy chodzić z dyktafonem i pójść z tym do firmy zewnętrznej??


Nie możemy, bo to my podpisywaliśmy zgodę na nagrywanie, a nie oni.

Anonymous - 2013-04-04, 22:42

agaF niestety Sąd Najwyższyw sprawie zcy przeciw JMP dokonał kasacji wyroku o mobbing na podstawie nagrań zastępcy "uważając że godzi to w zasady współżycia społecznego" jest precedens i orzeczenie SN więc na pierwszej rozprawie się na to powoła ich adwokat,a tych mają beszczelnych do bólu
agaF - 2013-04-04, 23:49

no chyba, że tak ale postraszyć ją można, że ma świadków i nagranie... podejrzewam, że nie pojęcia o prawie i adwokatach... nie ona... >:D
Anonymous - 2013-04-05, 02:02

Tego nie wiadomo.
Hmmm. Swoją drogą to ciekawe. Podpisywaliśmy w umowie, że zgadzamy się, aby nas nagrywano, ale tylko z kamer, a nie dyktafonach. Więc w sumie może to nic nie dać. Ciekawe, dlaczego wyżej położeni kierownicy w JMP, nie mają w umowie "nagrywania"... Z tego wynika, że jakiś złośliwy KR może chodzić z kamerką i np. sprowokować kłótnię. Czy nawet osoby z zespołu...

nn79 - 2013-04-05, 10:38

To też nie tak. Zgadzaliśmy się na monitoring na sklepie. Wszelkie ukryte kamery czy mikrofony są nielegalne, tak jak dyktafon w kieszeni KR czy Twojej. To działa w obie strony.
Jakby tak pomyśleć, to większe szanse są na wykazanie, że robimy ponad siły, niż na taki mobbing. Niech JMP przed sądem wykaże, jak poprowadzić zmianę zgodnie z procedurami, normami dźwigania, zachowaniem zasad higieny i dobrych obyczajów (przerwy w pracy itp.) przy takim obłożeniu sklepów, jakie mamy teraz. Wystarczyło by wprowadzić skanowanie pracownika przy chodzeniu na przerwę i już parę etatów na każdym rejonie byłoby za mało...
Przy mobbingu muszą być twarde i legalne dowody, bo inaczej będzie jak z tym pracownikiem, który wygrał z firmą w sądzie, a potem firma pozwała za nielegalne filmowanie :bu:

biedronka1477 - 2013-04-05, 10:42

Dokładnie nagrywanie bez zgody nagrywanego jest nielegalne i nie bedzie liczyc się jako dowód w sprawie.
Hell - 2013-04-05, 11:32

I bardzo dobrze że nie wolno nagrywać, jeszcze by tego brakowało żeby zamiast pracować każdy latał z dyktafonem i bawił się w detektywa. Mało Wam kamer na sklepach i kontroli że jeszcze sami się chcecie inwigilować? Może i zdobyto by czasem w ten sposób jakieś dowody ale jakbyście się czuli wiedząc że cały czas możecie być nagrywani przez współpracowników? :rool:
owadzik2 - 2013-04-05, 12:45

biedronella33 napisał/a:
Tego nie wiadomo.
Hmmm. Swoją drogą to ciekawe. Podpisywaliśmy w umowie, że zgadzamy się, aby nas nagrywano, ale tylko z kamer, a nie dyktafonach. Więc w sumie może to nic nie dać. Ciekawe, dlaczego wyżej położeni kierownicy w JMP, nie mają w umowie "nagrywania"... Z tego wynika, że jakiś złośliwy KR może chodzić z kamerką i np. sprowokować kłótnię. Czy nawet osoby z zespołu...


"Pracownik przyjmuje do wiadomości, że jego praca może być kontrolowana przez pracodawcę za pomocą zainstalowanego w sklepie systemu monitorującego (kamery i inne środki zapisu)" Co pracodawca uważa za inne środki zapisu?

Anonymous - 2013-04-05, 13:03

owadzik2, tego właśnie nie wiadomo... i to właśnie może być też dyktafon!
ondrasz - 2013-04-05, 17:59

oczywiście że wolno nagrywać. Inną kwestią jest potem sposób wykorzystania nagrania - ten może być nielegalny
Kto twierdzi inaczej niech wskaże przepis zabraniający.

Nieprawdą jest też twierdzenie że takie nagranie nie może być wykorzystane w sądzie - to sąd ocenia o dopuszczeniu lub nie dowodu z takiego nagrania.

Nieprawdą jest to co twierdzi że Robertty że jest precedens - w Polsce nie obowiązuje prawo precedensu. To że SN w kasacji odrzucił nie musi mieć żadnego znaczenia.

Anonymous - 2013-04-06, 00:24

nie można nagrywać prywatnych rozmów pracowników w pracy ,bo to co Kowalski mówi do iksińskiego jest prywatną,wolną wypowiedzią,komunikacja werbalna nie może być poddana nagrywaniu i kontroli,nie jesteśmy pracownikami infolinii nikt nas nie informuje e ze względu na dobro firmy rozmowa jest nagrywana ale możemy zamknąć gębę :nie:
Anonymous - 2013-04-06, 01:30

Moi kochani :yeah:

Hah. Można nagrywać :)

https://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/322189,czy_nagrania_moga_stanowic_dowod_w_sadzie.html

Cytat:
Pracownik chcący uzyskać w sądzie odszkodowanie za mobbing jest zobowiązany udowodnić fakt naruszania przez pracodawcę jego praw, jak również i inne okoliczności sprawy, jak w szczególności fakt rozstroju zdrowia wywołanego mobbingiem czy związek przyczynowy pomiędzy faktem mobbingu a rozwiązaniem przez pracownika umowy o pracę. Musi więc, wnosząc pozew, dostarczyć sądowi dowody na potwierdzenie faktów. Dowodem w procesie cywilnym może być wszystko, co zmierza do ustalenia okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Dowodem nie może być jednak to, co zostało uzyskane przy pomocy przestępstwa. Nagrywanie rozmów osób trzecich uzyskane w drodze podsłuchu może stanowić przestępstwo z art. 267 k.k. Nie będzie już jednak przestępstwem nagrywanie własnego rozmówcy, nawet jeśli nie jest on tego świadomy. Nagrywający musi się jednak liczyć z tym, iż jego rozmówca (w tym przypadku pracodawca) może podnieść zarzut naruszenia jego dóbr osobistych lub roszczenie o zadośćuczynienie. Dlatego istnieją poglądy, że i tak zdobyty dowód nie powinien być dopuszczalny, bowiem narusza on zasady współżycia społecznego. W praktyce pracownik dysponuje jednak bardzo niewielkimi możliwościami dowodowymi, kiedy chce wykazać, że stał się ofiarą mobbingu. Jeśli dodatkowo pracodawca narusza prawa pracownika tylko w sytuacjach, gdy nie ma świadków, udowodnienie tego wydaje się w zasadzie niemożliwe, jeśli nie wykorzysta się takich metod jak nagranie z ukrycia. W takim przypadku sądy pracy uznają dopuszczalność dowodu z nagrania uzyskanego potajemnie. Jest to uzasadnione, gdy z całokształtu sprawy wynika, że ofiara nie miała wyboru i w celu ochrony swoich uzasadnionych praw i interesów dokonała nagrania rozmowy bez zgody pracodawcy. Dowód taki może być uznany jednak za niewiarygodny, jeśli pracownik uzyskał go metodą prowokacji, specjalnie aranżując sytuację, w której pracodawca zostanie poddany manipulacji, a następnie jego słowa wywołane wzburzeniem zostaną zarejestrowane. Dlatego dowód z potajemnego nagrania dla wzmocnienia jego wiarygodności powinien być dodatkowo poparty innymi dowodami, np. z zeznań rodziny i przyjaciół, którym pracownik skarżył się na złe traktowanie. Podsumowując, dopuszczenie dowodu z uzyskanego potajemnie nagrania powinno być uzależnione od całokształtu sytuacji.


I wszystko jasne :)

Anonymous - 2013-04-06, 18:46

trzeba zakupić dyktafon :P


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group