To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Nasza-Biedronka.pl
Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki

Praca w Biedronce - Podwyżka wynagrodzeń 2019

hrhr - 2019-05-06, 21:53

W ciągu dwóch lat dostałem 900 zł podwyżki brutto.

500 zł od stycznia 2018 r.
100 zł od jesieni 2018 r. za stażowe.
Teraz 300 zł.

Oczywiście przy 💯% obecności.

biedra2014 - 2019-05-06, 21:57

hrhr napisał/a:
W ciągu dwóch lat dostałem 900 zł podwyżki brutto.

500 zł od stycznia 2018 r.
100 zł od jesieni 2018 r. za stażowe.
Teraz 300 zł.


Haha te 500 to chyba obecnosciowki a nie do podstawy

marta1 - 2019-05-06, 22:40

hrhr napisał/a:
Dodatkowo teraz Kraków awansuje na najwyższą stawkę, która obecnie obowiązuje w Warszawie i w Świnoujściu.

Słuszna decyzja.

cytuję , by nikt nie był zdziwiony skąd aż 300 zł

u8t3io3p - 2019-05-06, 23:16

biedra2014 napisał/a:
hrhr napisał/a:
W ciągu dwóch lat dostałem 900 zł podwyżki brutto.

500 zł od stycznia 2018 r.
100 zł od jesieni 2018 r. za stażowe.
Teraz 300 zł.


Haha te 500 to chyba obecnosciowki a nie do podstawy


no chyba jednak nie


w 2014 roku zatrudnilem sie i pensja wynosila 2210 brutto w warszawie
potem byla podwyzka
1 2300
2 2400 i pojawienie sie obecnosci 150
3 2500 i 200 obecnosci
4 2500 i 350 obecnosci
5 2500 i 600 (to bylo testowane przez warszawe, w zamian nie bylo innych premii przez 2 miesiace)
6 2700 i 550
7 (to takie mydlenie oczu) 2750 i 550

Ja wiem, ze to tak latwo narzekac ale pracodawca od 2014(sierpien) do 2019 podniosl pensje z 2210 na 3300(nie wliczam w to premii innych tylko podstawe +obecnosc) o 33% wynagrodzenie, wskazcie mi innego pracodawce oprocz LIDLA, ktory dal takie podwyzki w ciagu 5 lat

Istnieje opcje,ze gdzies sie pomylilem

hrhr - 2019-05-06, 23:52

Na początku: 2200+300
Od stycznia 2018 r.: 2500+500 (ta podwyżka była wielokrotnie negowana na tym forum, pisano, że zarabia się mniej, a tu było 500 zł więcej za samo przychodzenie i nawet bez premii za budżet podwyżka była widoczna - ok. 350 zł netto)
Od jesieni stażowe: 2600+500
Teraz: 2850+550

MalaAsia - 2019-05-07, 00:21

hrhr, u8t3io3p, nie wiem czy wiecie, ale jest też strefa A, tutaj nic nie wygląda tak różowo, po 3 latach 2500 + 450 - w większym mieście nowicjuszom na start dają więcej, niż na prowincji tym, z największym doświadczeniem, wg mnie to jest skandal :-/
hrhr - 2019-05-07, 00:41

Ale to jest spowodowane droższym życiem w Warszawie i w pozostałych ważniejszych miastach oraz tym, że w tych aglomeracjach trudniej znaleźć pracownika.

W Krakowie w rejonie dużych osiedli sklepy są co kilkaset metrów i to często są wysoobrotówki, a mimo tych podwyżek dalej są braki kadrowe (blisko siebie mam z około piętnaście Biedronek - tak do 15 minut jazdy komunikacją).

MalaAsia - 2019-05-07, 01:20

chleb, masło, mleko wędlina, mięso warzywa i owoce i wiele wiele innych w biedronce wszędzie kosztują tyle samo, za prąd i inne media wszędzie trzeba płacić, mieszkania nigdzie za darmo nie dają, no chyba, że socjalne ... więc z tymi kosztami to jest przerysowane, owszem, rynek pracy inny, więcej możliwości, ale - w każdej biedronce tak samo ciężka praca, więc aż taka rozbieżność to nieporozumienie
Anonymous - 2019-05-07, 09:12

Ale w większym mieście jest większa konkurencja i większe możliwości zarobkowe. Nie przyciągną i nie zatrzymają pracownika byle jakim wynagrodzeniem. Muszą brać pod uwagę ile płaci się w regionie za podobną pracę.
MalaAsia - 2019-05-07, 10:12

Larrikol napisał/a:
Ale w większym mieście jest większa konkurencja i większe możliwości zarobkowe. Nie przyciągną i nie zatrzymają pracownika byle jakim wynagrodzeniem. Muszą brać pod uwagę ile płaci się w regionie za podobną pracę.

oczywiście rozumiem, że rynek pracy jest inny, ale ta rozbieżność w zarobkach jest ogromna i gdy ktoś twierdzi, że to jest słuszne i argumentuje większymi kosztami życia to nie wie co mówi ... nie o nasze koszty życia się biedra troszczy a o to by mieć pracowników, gdyby się znaleźli w Warszawie za 1000 zł to tyle by im zapłaciła ... ale wcale to nie oznacza że w większym mieście za te większe pieniądze ktoś żyje na takim poziomie jak w mniejszej miejscowości za niższą wypłatę ... a tak się chyba osobom z dużych miast wydaje ... nic bardziej mylnego

Anonymous - 2019-05-07, 11:24

Może i spożywka jest w podobnej cenie, ale utrzymanie to nie tylko jedzenie. Mieszkanie potrafi pochlonac sporą część wypłaty, a usługi z których trzeba korzystać są już dużo droższe, wiec jednak te koszty są większe i zarobki muszą być większe, bo nikt nie będzie tam chciał pracować.
MalaAsia - 2019-05-07, 11:47

Larrikol napisał/a:
Może i spożywka jest w podobnej cenie, ale utrzymanie to nie tylko jedzenie. Mieszkanie potrafi pochlonac sporą część wypłaty, a usługi z których trzeba korzystać są już dużo droższe, wiec jednak te koszty są większe i zarobki muszą być większe, bo nikt nie będzie tam chciał pracować.

zgadzam się z ostatnim zdaniem, że zarobki muszą być większe, bo nikt nie będzie chciał pracować, ale nie wynika to z kosztów życia, a z tego, że można znaleźć podobną pracę lepiej płatną, więc firma musi się do tego dostosować, by pracownika pozyskać. Mam bliskich w dużych miastach, wiem że koszty nie pochłaniają tej ogromnej różnicy, po prostu, żyje im się lepiej, stać ich na więcej i nie zrozummy się źle, dobrze, że mogą sobie na więcej pozwolić, niedobrze, że my nie możemy wykonując tak samo ciężką pracę na takim samym stanowisku, tyle, że w mniejszej miejscowości - dlatego tak oburzają te niby podwyżki, bo górna granica - 2500 to nie są żadne kokosy przecież.

marta1 - 2019-05-07, 12:00

MalaAsia, masz rację , ale niestety firma objęła taką strategię i niestety przepaść między strefami będzie się powiększała tak samo jak będzie malała różnica w zarobkach między "młodym" a doświadczonym pracownikiem tego samego sklepu, bardzo dobrze widać to na przykładzie ostatniej podwyżki .
u8t3io3p - 2019-05-07, 15:48

marta1 napisał/a:
MalaAsia, masz rację , ale niestety firma objęła taką strategię i niestety przepaść między strefami będzie się powiększała tak samo jak będzie malała różnica w zarobkach między "młodym" a doświadczonym pracownikiem tego samego sklepu, bardzo dobrze widać to na przykładzie ostatniej podwyżki .


juz nie schlebiajcie sobie tym doswiadczonym pracownikiem, bo mozna wyszkolic kazdego pracownika w miesiac pod warunkiem, ze bedzie czas, a jak nie to sie to rozciagnie sie na rok czy dwa, to nie jest ciezka praca umysla, by zaczac pracowac trzeba rok szkolenia, tylko 5 dni ,gdzie i tak z reguly nowy pracownik robi co chce

I najwazniejsze czy ten pracownik chce sie uczyc czy ma to gdzies

podwyzka pracownicza powinna byc na zasadzie co pracownik potrafi, a nie jak dlugo pracuje, kazdy pracownik moze co kwartal/pol roku miec testy na kompie BEZ NAUKI, jesli zda wchodzi na kolejna stawke jesli nie wychodzi, za zamknietymi drzwiami tylko z prowadzacym zmiane albo najlepiej somem czas trwania 10 min, nie zda mowi sie trudno



bylem przez tydzien na wsi i jest tam bierdonka, nie ma czynszu, tam nie ma sciekow(kazdy ma wlasne), wiec porownujac pensje tu w wawie a tam, to wychodzi znacznie lepiej, bo sklep czynny do 21, a nie tak jak tutaj 23, kazdy kazdego zna, nie liczac jakis przyjezdnych, wiec jak widzisz sasiada co zostawia mrozonke na wodach mozesz go opierdolic po pracy

Anonymous - 2019-05-07, 18:06

A czym się różni pracownik po 3 latach, od tego po 10, czy 15? Jakie on ma większe umiejętności, w związku z którymi powinien zarabiać więcej? Kasjer najbardziej rozwija się właśnie w ciągu tych pierwszych lat pracy, kiedy poznaje jej specyfikę, później już tylko stoi w miejscu. Jeśli jesteś kasjerem od 10 lat i nie awansujesz (oczywiście nie musisz, bo taka praca może Ci odpowiadać i możesz nie chcieć) to się nie rozwijasz i jako pracownik masz taką samą wartość pracujac 3 lata, jak i pracując 10 lat.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group