To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Nasza-Biedronka.pl
Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki

Ostatnie wydarzenia - Gang Słodziaków

MalaAsia - 2019-08-21, 22:57

Ponieważ ceny wzrosły, a limit do naklejek pozostał bez zmian na poziomie 40 zł to będzie z naklejkami większy szal niż w poprzednich latach, trudno teraz zrobić jakiekolwiek zakupy i zapłacić poniżej 40 zl
Anonymous - 2019-08-22, 11:04

Jedno jest pewne: znowu będzie sporo obowiązków dla kasjerów oraz osób z kierownictwa. Dodajmy do tego wymuszone przez klientów rozmowy typu "czemu tylko tyle naklejek" lub "dlaczego nie można zwrócić towaru"
MalaAsia - 2019-08-22, 12:54

Givszoman, będą też miłe momenty, np. radosne reakcje dzieci, gdy wręcza im się naklejki lub pluszaka, spróbuj bardziej rejestrować takie chwile i skupiać się na tym co fajne niż jak dotychczas dostrzegać we wszystkim coś co cię obciąża, fajniej się wtedy pracuje, serio.
Anonymous - 2019-08-22, 13:17

MalaAsia napisał/a:
Givszoman, będą też miłe momenty, np. radosne reakcje dzieci, gdy wręcza im się naklejki lub pluszaka, spróbuj bardziej rejestrować takie chwile i skupiać się na tym co fajne niż jak dotychczas dostrzegać we wszystkim coś co cię obciąża, fajniej się wtedy pracuje, serio.


Cóż, dziecka nie mam więc jakoś takich momentów nie umiem uchwycać. Mimo że jestem w wieku już 30 lat, nadal jestem bezdzietnym kawalerem, który nawet nie jest z żadną w związku. I szczerze mówiąc, nie interesuje mnie zakładanie rodziny. Bardzo dobrze się czuję sam. Może dlatego nie uchwycam takich momentów...

marta1 - 2019-08-22, 15:11

Givszoman napisał/a:

Cóż, dziecka nie mam więc jakoś takich momentów nie umiem uchwycać.

nie trzeba być rodzicem , by rejestrować takie momenty , wystarczy być otwartym na świat i innych ludzi ale dla Ciebie to pewnie trudne , bo jak sam piszesz

[ Dodano: 2019-08-22, 16:12 ]
Givszoman napisał/a:
Bardzo dobrze się czuję sam. Może dlatego nie uchwycam takich momentów...


[ Dodano: 2019-08-22, 16:17 ]
MalaAsia, dzieciaki już pytają o nowe maskotki , niektóre babcie i dziadkowie ;-) też więc będzie znowu niezła zabawa :-D .

Anonymous - 2019-08-23, 09:14

marta1 napisał/a:
Givszoman napisał/a:

Cóż, dziecka nie mam więc jakoś takich momentów nie umiem uchwycać.

nie trzeba być rodzicem , by rejestrować takie momenty , wystarczy być otwartym na świat i innych ludzi ale dla Ciebie to pewnie trudne , bo jak sam piszesz

[ Dodano: 2019-08-22, 16:12 ]
Givszoman napisał/a:
Bardzo dobrze się czuję sam. Może dlatego nie uchwycam takich momentów...


[ Dodano: 2019-08-22, 16:17 ]
MalaAsia, dzieciaki już pytają o nowe maskotki , niektóre babcie i dziadkowie ;-) też więc będzie znowu niezła zabawa :-D .


Dlatego ja to odbieram w kategoriach dodatkowych obowiązków i masy pracy. Choć wystarczy się trochę postarać, by ludzie nie dostrzegali moich emocji, albo ewentualnie jak dzieci hałasują przy kasie (niekoniecznie chodzi o pluszaki), zachować się tak, by rodzice nie mieli do mnie pretensji. Często pomaga np. podanie dziecku słodyczy na które czeka.

MalaAsia - 2019-08-23, 09:32

Givszoman napisał/a:
ewentualnie jak dzieci hałasują przy kasie (niekoniecznie chodzi o pluszaki), zachować się tak, by rodzice nie mieli do mnie pretensji. Często pomaga np. podanie dziecku słodyczy na które czeka.


I to jest kwintesencja tego, na czym się chłopie skupiasz, jak dziecko okazuje ogrom radości, to tego nawet nie zauważasz, ale jak 'hałasuje' to przestaje być dla ciebie niewidzialne .... zacznij w życiu wypatrywać tego co miłe zamiast wszędzie szukać tego, co cię irytuje, przyjemniej jest wtedy, serio.

Anonymous - 2019-08-23, 10:02

MalaAsia napisał/a:
Givszoman napisał/a:
ewentualnie jak dzieci hałasują przy kasie (niekoniecznie chodzi o pluszaki), zachować się tak, by rodzice nie mieli do mnie pretensji. Często pomaga np. podanie dziecku słodyczy na które czeka.


I to jest kwintesencja tego, na czym się chłopie skupiasz, jak dziecko okazuje ogrom radości, to tego nawet nie zauważasz, ale jak 'hałasuje' to przestaje być dla ciebie niewidzialne .... zacznij w życiu wypatrywać tego co miłe zamiast wszędzie szukać tego, co cię irytuje, przyjemniej jest wtedy, serio.


Zatem polecam trochę pomieszkać z jakąś osobą autystyczną, która jest jak "duże dziecko". Najlepiej około 20-25 lat. Będziesz mieć takie samo zdanie jak ja.

marta1 - 2019-08-23, 11:14

Givszoman, niepotrzebnie patrzysz na wszystko przez pryzmat choroby swojego brata , kto jak kto ale Ty przez tyle lat powinieneś już zrozumieć dlaczego Twój brat zachowuje się tak a nie inaczej i nazywanie tego "jak duże dziecko" jest wielką pomyłką , to określenie chyba bardziej pasuje do Ciebie gdy wciąż marudzisz a to na dodatkowe obowiązki , a to na niepotrzebne przyciski lub zmieniające się kody .
Anonymous - 2019-08-23, 13:30

marta1 napisał/a:
Givszoman, niepotrzebnie patrzysz na wszystko przez pryzmat choroby swojego brata , kto jak kto ale Ty przez tyle lat powinieneś już zrozumieć dlaczego Twój brat zachowuje się tak a nie inaczej i nazywanie tego "jak duże dziecko" jest wielką pomyłką , to określenie chyba bardziej pasuje do Ciebie gdy wciąż marudzisz a to na dodatkowe obowiązki , a to na niepotrzebne przyciski lub zmieniające się kody .


Cóż, na wszystkie powodzenia i niepowodzenia reaguję zazwyczaj bardzo obojętnie.

MalaAsia - 2019-08-23, 13:49

Givszoman napisał/a:
MalaAsia napisał/a:
Givszoman napisał/a:
ewentualnie jak dzieci hałasują przy kasie (niekoniecznie chodzi o pluszaki), zachować się tak, by rodzice nie mieli do mnie pretensji. Często pomaga np. podanie dziecku słodyczy na które czeka.


I to jest kwintesencja tego, na czym się chłopie skupiasz, jak dziecko okazuje ogrom radości, to tego nawet nie zauważasz, ale jak 'hałasuje' to przestaje być dla ciebie niewidzialne .... zacznij w życiu wypatrywać tego co miłe zamiast wszędzie szukać tego, co cię irytuje, przyjemniej jest wtedy, serio.


Zatem polecam trochę pomieszkać z jakąś osobą autystyczną, która jest jak "duże dziecko". Najlepiej około 20-25 lat. Będziesz mieć takie samo zdanie jak ja.


Givszoman, a co ty wiesz o tym z kim mieszkam? albo co mnie w życiu spotkało? każdy ma swoje 'obciążenia'. Wydaje ci się, że posiadanie w rodzinie kogoś z niepełnosprawnością przesądza o tym, że nie możesz nic pozytywnego w życiu dostrzegać? jeśli tak to postrzegasz, to pomysl może o pracy nad sobą z teraputą, bo się wykończysz chłopie ....

Anonymous - 2019-08-24, 10:31

MalaAsia napisał/a:
Givszoman napisał/a:
MalaAsia napisał/a:
Givszoman napisał/a:
ewentualnie jak dzieci hałasują przy kasie (niekoniecznie chodzi o pluszaki), zachować się tak, by rodzice nie mieli do mnie pretensji. Często pomaga np. podanie dziecku słodyczy na które czeka.


I to jest kwintesencja tego, na czym się chłopie skupiasz, jak dziecko okazuje ogrom radości, to tego nawet nie zauważasz, ale jak 'hałasuje' to przestaje być dla ciebie niewidzialne .... zacznij w życiu wypatrywać tego co miłe zamiast wszędzie szukać tego, co cię irytuje, przyjemniej jest wtedy, serio.


Zatem polecam trochę pomieszkać z jakąś osobą autystyczną, która jest jak "duże dziecko". Najlepiej około 20-25 lat. Będziesz mieć takie samo zdanie jak ja.


Givszoman, a co ty wiesz o tym z kim mieszkam? albo co mnie w życiu spotkało? każdy ma swoje 'obciążenia'. Wydaje ci się, że posiadanie w rodzinie kogoś z niepełnosprawnością przesądza o tym, że nie możesz nic pozytywnego w życiu dostrzegać? jeśli tak to postrzegasz, to pomysl może o pracy nad sobą z teraputą, bo się wykończysz chłopie ....


Na terapeutę nie mam czasu, a nawet jakbym miał, to i tak bym nie chodził. Świetnie się czuję sam i chcę, by tak zostało. Choćbym miał nawet w wieku emerytalnym pozostać kawalerem.

sylwuńka - 2019-08-24, 21:13

Givszoman, podejrzewam ze jak bys mial kobiete, nie mowiac o dziecku, takie glupoty jak kody Plu czy naklejki nie byly by juz dla Ciebie AŻ takim problemem. A ze nie masz kobitki to przejmujesz się takimi bzdurami jak dla mnie. :boks:
Anonymous - 2019-08-26, 19:28

sylwuńka napisał/a:
Givszoman, podejrzewam ze jak bys mial kobiete, nie mowiac o dziecku, takie glupoty jak kody Plu czy naklejki nie byly by juz dla Ciebie AŻ takim problemem. A ze nie masz kobitki to przejmujesz się takimi bzdurami jak dla mnie. :boks:


Nie mam żadnej kobiety i nie chcę mieć. Bardzo dobrze mi się żyje w pojedynkę, bez kobiety, bez dziecka, bez jakichkolwiek zobowiązań.

Wracając do tematu Słodziaków. Dzisiaj już odebrałem korzystając z dnia wolnego od pracy w Biedronce 8 naklejek. Jakieś pluszaki dla autystycznego brata na pewno odbiorę. Co się uda, to będzie.

Anonymous - 2019-08-26, 22:16

Autyzm to nie porażenie mózgowe, paraliż lub inna ciężka niepełnosprawność... i chociaż każdy ma swoje problemy i porównywanie się na tym polu, mija się całkowicie z sensem to czasem warto poszukać jasnych stron.
Widziałam niedawno kobietę z dwójką dzieci na placu. Jedno dziecko na wózku, drugie z jakąś inną niepełnosprawnością... Kobieta była najbardziej uśmiechniętą i zadowolona ze wszystkich tam obecnych.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group