MalaAsia - 2018-08-06, 17:02 patogen123, ty tak na serio to zrozumiałeś, czy tak bardzo chcesz posłużyć się ironią, że aż do granic absurdu? patogen123 - 2018-08-06, 17:18 Tak to jest napisane. To, że Ty się z nią zgadzasz, że 500+ czy 1000+ jest złe nie zwalnia Cię z krytycznego stosunku wobec tego co ona napisała. MalaAsia - 2018-08-06, 17:55 no proszę cię, to, że usunęła jakiś twój post nie zwalnia cię z zachowania zdrowego rozsądku ... ja proponuje 2000+, bo co to jest 1000 :D jak się pracować nie chce, a wydawać kasę lubi 
Anonymous - 2018-08-06, 21:06 patogen123, Ty nic kompletnie nie zrozumiałeś, z resztą nie pierwszy raz. Nawet mi się wyjaśniać Tobie nie chce, bo i tak wszystko odwrócisz w drugą stronę, aby tylko znaleźć powód do czepialstwa. sylwuńka - 2018-08-06, 22:48 Bo powinni skasowac te 500plus i inne zasilki dac tylko niepelnosprawnym i ciezko chorym rodzicom ewentualnie samotnym,a porzadnie podniesc najnizsza krajowa i "nieroby"by poszly do pracy odprowadzili podatki a Ci na czesc etatu poszli by na caly. u8t3io3p - 2018-08-07, 07:21
To tak nie działa z minimalna, skasować 500 jak najbardziej i dać ulgi w podatkach, co do minimalnej to gdzie byś wolała pracować tam gdzie wypłata minimalna 5000 ale chleb po 10zl czy 2500 gdzie chleb po 3zl?(mówimy o chlebie kod 2 żeby nie było) Lepiej żeby pracodawca sam z siebie podnosił niż państwo mu narzucalo olekbolek - 2018-08-07, 09:08 Nie trzeba podnosić najniższej krajowej. większość ofert pracy już dawno ją przekracza. Mnie nie bolą ani zasiłki, ani 500/1000 olus czy nawet 2000 plus. I tak będę pracował, a beneficjenci " nieroby" ? I tak nie pójda do pracy, a zamiast 500 plus ,dzięki na ogół sąsiadom mają bony zamiast kasy. I nie zapominajmy ,że patologia to nierównoznacznik rodzina wielodzietna, a tym te 500 plus na pewno podniosło standard życia. Zresztą znam większych nierobów, jak związkowcy, od 10, a nawet 20 lat na etatach związkowych z pensją co miesiąc, i udających prezesów :D A im więcej rąk do pracy brakuje, tym lepiej dla mnie. Teraz to ja decyduje gdzie chce pracować i za ile. A w końcu "nie muszę" bo nic więcej nie ma. Zaczynałem gdy do jednego miejsca pracy kolejka była na 100 osób, i nie mówie o biedronce, bo nawet nie wiem czy u mnie już była. Zapierniczałem po 14 godzin, od 4 tej rano ,czasem do 23 w sezonie. Teraz zarówno ja , jak i młodzi ludzie możemy pracować po ludzku. I zgodnie z prawem. To się nazywa rynek pracownika, i działa skuteczniej niż pip, ustawy czy związki zawodowe u8t3io3p - 2018-08-07, 16:44
zdajesz sobie sprawe, ze nic za darmo nie ma na tym swiecie? wiec jak nieroby beda dostawaly 500/1000 olus czy nawet 2000 plus to ty bedziesz i twoj pracodawca placil coraz wieksze podatki przez co bedziesz dostawal mniejsza wyplate i jak dostaniesz 100 zlotych podwyzki brutto okaze sie ze np.50% zabiera ci panstwo(narazie jest 30) na tych nierobow MalaAsia - 2018-08-07, 17:26 to, że dzieci z wielodzietnych czy biednych rodzin dostają jakieś wsparcie to dobrze, ale chodzi o to by pieniądze szły na dzieci a nie na pijaństwo, poza tym, co innego, gdy choć jedno z rodziców pracuje, a co innego, gdy zamiast utrzymywać swoje dzieci tak zwani rodzice utrzymują się z posiadania dzieci ... nie ma idealnych systemów, ale jak rodzice dochodzą do wniosku, że nie warto pracować, bo zabiorą świadczenia, a bardziej się opłaca z nich korzystać i żyć na luzie, niż wstawać skoro świt do pracy, to coś jest nie halo. Jak świadczenia nie dostaje pracująca samotna matka 1 dziecka, bo ma za duży dochód - 1000 zł na osobę, a dostaje je biznesmen posiadający 2 dzieci, gdzie dochód na osobę to 5 czy 10, kilkanaście, czy kilkadziesiąt tyś to też coś wg mnie jest nie halo z tymi kryteriami ...wspierać można i trzeba ale tak, by to służyło czemuś więcej niż zapewnienie sobie elektoratu ... olekbolek - 2018-08-07, 17:44 u8t..... Poczytaj co to podstawowy dochód gwarantowany i skąd sie bierze.... Twoje argumenty to takie lustro " jak.szef da podwyżke podniesie cene produktu " u8t3io3p - 2018-08-07, 18:31
przeciez w polsce tego nie ma, wiec co to za argument? zamierzaja z 500 zrobic 1000 tym ,ktorzy maja dzieci, a nie kazdemu. SUgerujesz ,ze powinien byc mimo, ze w bogatszych krajach go nie ma? A tak nie jest? Spojrzmy na mini chaleczke w warszawie, kosztowala jak sie zatrudnilem przez 3 lata 79 groszy, nagle podskoczyla do 99 groszy, czyli o 20% spojrz na wenezuele co sie stalo, najpierw ludzie zyli w dobrobycie, a teraz banknoty mozna smialo uzywac jako papieru toaletowego bo jest bez wartosciowy patogen123 - 2018-08-07, 18:39
Biedne niezrozumiane dzieciątko, musi się bronić po tym jak bez argumentów nazwało wielu ludzi głupcami i nierobami. u8t3io3p - 2018-08-07, 20:00 jeszcze co do podstawowy dochód gwarantowany, jaki jest sens placic kazdemu, skoro wystarczy obnizyc podatki by ludzie wiecej zarabiali, fakt patologia by nie dostala.. Anonymous - 2018-08-07, 21:21 patogen123, hehe daj już sobie spokój, bo co wpis to śmieszniejszy :D Anonymous - 2018-08-08, 09:06
to wszystko nie jest tak jednoznaczne. Bogate gospodarki tak wspierają dzietność, że posiadanie większej (różnie to jest z liczbą) liczby dzieci pozwala nie pracować. To jest inwestycja w przyszłe środki na emerytury. To jedna sprawa. Drugi problem to, czym różni się sytuacja rodziny wielodzietnej od zawodowej rodziny zastępczej? Kasą, którą ta druga dostaje na każde dziecko pod pieczą zastępczą. I tu pojawia się to samo pytanie. Jak te środki sa wykorzystywane? I w 500+ i w pieczy zastępczej są rodziny, w których te środki są szansa na godne warunki dorastania dla dzieci w tych domach. Są również i te, w których jest to sposób na kasę. Czy to "rodziców", czy "opiekunów". Niby jest kontrola, ale to żaden problem zebrać rachunki pod BIedrą... Tak wiec nie jest to jednoznaczne. Państwo powinno wspierać przyrost naturalny, ale nie prymitywnym rozdawnictwem, lecz systemowym wsparciem... |
||||||||||||||||
