To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Nasza-Biedronka.pl
Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki

Pierwsze dni w pracy... - Zastraszanie od pierwszego dnia pracy?

azrispl476 - 2017-12-13, 14:23
Temat postu: Zastraszanie od pierwszego dnia pracy?
Witam,

Znalazłem się na tym forum przypadkiem, wydaje się bardzo ciekawe - pozdrawiam wszystkich :em29:

Niedawno zacząłem pracę w biedronce tj robię juz 4 dzień a wczoraj miałem pierwszą nockę z nową kierowniczką. Ona od początku bez przerwy utrzymywała złośliwy ton w stosunku do mnie, pośpieszała mnie bez przerwy mimo tego że spokojnie sobie prauję no i ciąglę mówi że od jutra będę biedny bo to mój pierwszy dzień i mam ulgę a od jutra zaczyna się hardcore .. tak mówi.

Czy wy też macie takie niezbyt zrównoważone kierownictwo? czy to normalne że drą piz**?
Czy to jest swego rodzaju mobbing? czy da się coś z tym zrobić? Bo coprawda chciałbym tam pracować, fajne warunki jednak te kierownictwo... ;/

martita299 - 2017-12-13, 20:55

Jeśli ta kierowniczka jest naprawde wredna to się nie daj. Naucz się odpowiadać na jej wredne teksty w sposób grzeczny ale żeby dało jej do myślenia. Jak na początku się dasz to popłyniesz. Czasem też niektórzy mają takie specyficzne poczucie humoru i może ona sobie tylko tak zartuje?

w każdym razie powodzenia w JMP

brodacz1989 - 2017-12-20, 16:32

azrispl476 napisał/a:
Czy to jest swego rodzaju mobbing?

uwielbiam to po pierwszym dniu, i już mamy mobbing. najpierw trzeba się zapoznać z pojęciem dopiero nim rzucać.
możliwe, że to był jej sposób na przekazanie informacji, że święta za pasem i nie ma co liczyć na taryfę ulgowa.
z drugiej strony:
azrispl476 napisał/a:
pośpieszała mnie bez przerwy mimo tego że spokojnie sobie prauję
to jest Twój punkt widzenia. Może pracowałeś za spokojnie bądź nierzetelnie. jej punktu widzenia nie znamy.
adaja - 2017-12-22, 13:37

u mnie jedna z zastępczyń tak się trze że aż cała się trzęsie, kierowniczka nie drze się ale czasem teksty.. typu "co ty sobie wyobrażasz?!" zamiast powiedzieć co powinienem robić mnie irytują, jestem też nowy
Stifler - 2017-12-22, 22:04

adaja napisał/a:
u mnie jedna z zastępczyń tak się trze że aż cała się trzęsie, kierowniczka nie drze się ale czasem teksty.. typu "co ty sobie wyobrażasz?!" zamiast powiedzieć co powinienem robić mnie irytują, jestem też nowy


Jak sobie pozwolisz pomiatać na samym początku to będzie się to ciągło jak smród po gaciach.
Postawić się ale nie w sposob chamski, ordynarny tylko "z głową" i pełną stanowczością.
Raz nie pomoze to do skutku, bo być pod zastępcą /kierownikiem to jedno a byc pomiatanym to cos zupelnie innego.

miecia - 2017-12-28, 13:49

Stifler napisał/a:
adaja napisał/a:
u mnie jedna z zastępczyń tak się trze że aż cała się trzęsie, kierowniczka nie drze się ale czasem teksty.. typu "co ty sobie wyobrażasz?!" zamiast powiedzieć co powinienem robić mnie irytują, jestem też nowy


Jak sobie pozwolisz pomiatać na samym początku to będzie się to ciągło jak smród po gaciach.
Postawić się ale nie w sposob chamski, ordynarny tylko "z głową" i pełną stanowczością.
Raz nie pomoze to do skutku, bo być pod zastępcą /kierownikiem to jedno a byc pomiatanym to cos zupelnie innego.
Dokladnie jak sobie pozwolisz to beda cie wykorzystywac I pomiatac toba. Nie masz czego sie bac ze cie zwolnia. Teraz im.brakuje rak do pracy I nawet ukraincow przyjmuja. Na moim sklepie gdzie zawsze bylo 12 kasjerow jest tylko teraz 8 I nikt.nie chce przyjsc wiec nie masz czym sie przejmowac.
ignacy_fąfara - 2018-04-05, 17:49

Ja pracuję trzeci miesiąc. Może lepiej powiedzieć - jestem zatrudniony trzeci miesiąc, bo przygodę z Biedronką zacząłem od stanowiska ZKS i jestem jeszcze w trakcie szkolenia. Pracując wcześniej na kierowniczych stanowiskach zdawałem sobie sprawę, z czym taka praca się wiąże - odpowiedzialność, dużo obowiązków, konieczność pracy fizycznej itp. Najpierw trafiłem na sklep niskoobrotowy i nawet mi się podobało - ludzie bardzo mili, pomocni, wyrozumiali - było dla nich jasne tak samo jak dla mnie, że od pierwszego dnia nie ma szans, żebym pracował równie szybko i bezbłędnie jak oni. Tym bardziej, że w supermarkecie pracuję pierwszy raz w życiu. Po pierwszym wdrożeniu przeniesiono mnie do innego punktu na szkolenie kierownicze.

I zaczął się koszmar.

Zamiast zdobywać wiedzę potrzebną do zdania egzaminu pracownicy cwaniacko się nami wyręczali (np. idź, pomożesz Iksińskiej na warzywniaku - po pięciu minutach brak Iksińskiej, która patrzyła z ukrycia, czy już skończyłem robić jej pracę), wszystkie błędy popełnione przez stałą załogę były oczywiście przypisywane nam - jeśli nawet nie przeszliśmy obok miejsca, gdzie zrobiono coś nie tak, wiedza przekazywana chaotycznie i od okazji do okazji(najczęściej: siądź w biurze i się ucz), no mniejsza o to - nieprawidłowościami zajął się KR i jakoś się doczołgaliśmy do egzaminu.

Cóż, praca jak praca - czasem uda się zrobić więcej niż przewiduje program, czasem jesteś w czarnej głębokiej. Czasem ludzi na zmianie lubisz bardziej, czasem mniej. Przychodziłem do firmy z wrażeniem, że po kilku latach prowadzenia dużego zespołu w innej branży może mnie zdziwić wszystko, ale nie ludzie. Jakże się myliłem. Z przykrością powiem, że nie widziałem takiego poziomu rozmów wśród kobiet - poziom rynsztoka. Co krok słyszę jaka to zła praca i jak to one są nieszczęśliwe ;( (więc nie wiem, po co się tam tak męczą po 10 i więcej lat).

Jestem wykończony atmosferą i mam coraz mniej ochoty na kontynuację współpracy z Biedrą. Uważam, że czynnik ludzki jest w tej pracy najważniejszy, bo ludzie potrafią sprawić, że będziesz latać nad podłogą z radości, albo - ze bedziesz mieć mdłości przed wyjściem do pracy.
Na szczęście pracy teraz już nie brakuje. Jak masz się męczyć i jeszcze psuć innym samopoczucie swoim narzekaniem - to zwijaj żagle i idź gdzie indziej. Nie rozumiem, czemu nie jest to jasne dla wszystkich:)

MalaAsia - 2018-04-05, 18:02

ignacy_fąfara napisał/a:
.
Na szczęście pracy teraz już nie brakuje. Jak masz się męczyć i jeszcze psuć innym samopoczucie swoim narzekaniem - to zwijaj żagle i idź gdzie indziej. Nie rozumiem, czemu nie jest to jasne dla wszystkich:)

A dla ciebie jest.? bo przecież twój post w większej części poświecony jest narzekaniu, czy też żaleniu się, jak źle ci jest w tej biedrze z tymi niedobrymi ludkami, którzy narzekają jak im jest źle ....

patogen123 - 2018-04-05, 21:14

Wpis na forum możesz przestać czytać w dowolnym momencie, ciągłe narzekanie w miejscu pracy jest zdecydowanie bardziej uciążliwe.
u8t3io3p - 2018-04-06, 01:14

Te panie siedza te 10 lat bo do niczego sie nie nadaja taka smutna prawda, skoro masz juz doswiadczenie i nigdy nie pracowales w handlu to wybrales najgorsza droge serio. Skoro pracujesz 3 miesiace i zatrudniles sie od razu jako ZKS to nie rozumiem dlaczego jeszcze nim nie zostales.
Kazdy narzeka i jestem pewien gdyby gora przyjechala z pytaniem co sie pani/panu nie podoba z firmy to wiekszosc by powiedziala jest OK

Wszedzie dobrze gdzie nas nie ma, a biedronka dajac w jakiejs wsi 2200(2500 po 3 latach) i 450 za obecnosc to nie sa zle pieniadze

Biurowa - 2018-04-06, 19:35

Prawda jest taka, że te babska, które siedzą tam od 10 lat do żadnej innej roboty się nie nadają. Przeważnie nie mają nic poza zawodówką, a nowych gnoją jakby pozjadały wszystkie rozumy.
Słownictwo mają gorsze niż z rynsztoka i palą jednego papierosa za drugim, to kto normalny je zatrudni.
To własnie przez te stare baby wszyscy nowi się zwalniają, bo mają dość ich pierdolenia i jęków jakie to są zarobione i, że muszą robić za trzech.

MalaAsia - 2018-04-06, 20:50

Biurowa napisał/a:
Prawda jest taka, że te babska, które siedzą tam od 10 lat do żadnej innej roboty się nie nadają. Przeważnie nie mają nic poza zawodówką, a nowych gnoją jakby pozjadały wszystkie rozumy.
Słownictwo mają gorsze niż z rynsztoka i palą jednego papierosa za drugim, to kto normalny je zatrudni.
To własnie przez te stare baby wszyscy nowi się zwalniają, bo mają dość ich pierdolenia i jęków jakie to są zarobione i, że muszą robić za trzech.


Po prawdzie to coś w tym jest, że im kto dłużej pracuje w biedrze tym więcej jęczy jak to się narobił i jęczy, że i tu boli i tam boli, i narzeka, czy wręcz dogaduje nowym, że 'za nich musi robić', i ogólnie na całokształt zrzędzi, trochę pewnie nawykowo, a troche faktycznie z przemęczenia, część pewnie podbudowuje tym swoje ego, ale generalnie, czy to, że ktoś pracuje w biedrze oznacza, że do niczego się nie nadaje, że taki nieudacznik? nie uogólniałabym, tak samo jak nie można powiedzieć, że ten co odchodzi to zawsze taki wybitny geniusz ....albo że każdy nowy to leń i leser ....

ignacy_fąfara - 2018-04-07, 16:13

Wdrożenie osoby z zewnątrz trwa około 3 miesięcy - dlatego jeszcze nie jestem samodzielnym pracownikiem. Poszedłem, bo JMP daje stabilne warunki zatrudnienia. Wiem już jednak, że to będzie bardzo krótka przygoda:)

MalaAsia napisał/a:
A dla ciebie jest.? bo przecież twój post w większej części poświecony jest narzekaniu, czy też żaleniu się, jak źle ci jest w tej biedrze z tymi niedobrymi ludkami, którzy narzekają jak im jest źle ....

No dla mnie na szczęście jest:) A narzekanie na forum to chyba coś innego, niż jęczenie w pracy do innych - ja jak już tam jestem to zdecydowanie wolę się skupić na tym, co jest do zrobienia niż wysłuchiwać żalów i przestróg, jak to będę mieć przesrane:)
Poza tym zaznaczę, że nie napisałem ani słowa o tym, że praca mnie przerasta, albo denerwuje.

u8t3io3p - 2018-04-07, 19:18

ignacy_fąfara napisał/a:
Wdrożenie osoby z zewnątrz trwa około 3 miesięcy - dlatego jeszcze nie jestem samodzielnym pracownikiem. Poszedłem, bo JMP daje stabilne warunki zatrudnienia. Wiem już jednak, że to będzie bardzo krótka przygoda:)

MalaAsia napisał/a:
A dla ciebie jest.? bo przecież twój post w większej części poświecony jest narzekaniu, czy też żaleniu się, jak źle ci jest w tej biedrze z tymi niedobrymi ludkami, którzy narzekają jak im jest źle ....

No dla mnie na szczęście jest:) A narzekanie na forum to chyba coś innego, niż jęczenie w pracy do innych - ja jak już tam jestem to zdecydowanie wolę się skupić na tym, co jest do zrobienia niż wysłuchiwać żalów i przestróg, jak to będę mieć przesrane:)
Poza tym zaznaczę, że nie napisałem ani słowa o tym, że praca mnie przerasta, albo denerwuje.


Jakby biedronka dawala 5 tys na reke(marzenie :P ) to by brala topke kasjerow z calej polski, a ze maja nie dobor ludzi to biora kazdego, dwie rece wystarcza

Jakby biedronka wymyslila sensowny sposob do motywacji pracownikow, zeby ten slabszy pracownik staral sie w miare swoich mozliwosci byc lepszym pracownikiem.
Tak wyplata nie jest motywacja skoro pracownik X pracuje dwa razy wolniej niz pracownik Y ,a wyplata ta sama

patogen123 - 2018-04-07, 20:14

Biurowa napisał/a:
a nowych gnoją jakby pozjadały wszystkie rozumy


Jest w ekonomii teoria,o ile dobrze pamiętam, że gnojenie nowych podwyższ pensje starym ;)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group