To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Nasza-Biedronka.pl
Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki

Pierwsze dni w pracy... - Kilka małych pytań

nowy214 - 2017-08-25, 20:20

Dzięki za odpowiedź. Od kilku lat zajmuję się pracą w handlu i doskonale wiem co oznacza niezadowolony klient. Chciałbym końcu coś zmienić. Wysłałem kilka cv za pośrednictwem strony karierawjm.pl i z niecierpliwością oczkuję na telefon. Minęło już parę dni a on nadal uparcie milczy. No cóż może kiedyś się uda.
Anonymous - 2018-06-30, 15:53
Temat postu: Praca w biedronce
Witam biedroneczki :pa1: .Wiem że temat pracy w biedronce był wiele razy przerabiany tutaj ale obecnie zastanawiam się nad zatrudnieniem . U mnie w biedronce reklamują że poszukują pracowników, dają 2600 brutto na rękę, pracownicy mają czas na swoje hobby. Obecnie pracuje innym supermarkecie i chciałambym zmienić pracę niestety mam wątpliwości. Kobiece za i przeciw. Nie boję się cieżkiej pracy , nowych obowiązków, wchłaniania dużej wiedzy na początku . Bardziej pojawiają się watpliwości czy dam radę, czy nie będę żałować zmiany pracy mimo że w obecnej za dobrze nie jest. W obecnej pracy mimo że pracuje na pół etatu czuje sie jakbym pracowała na pełny a miała z tego takie pieniądze że trzeba pod koniec miesiąca liczyć każdy grosz. Czytam forum i wiem że i tu praca nie jest idealna ale jestem częstym gościem w biedronce i nigdy nie spotkałąm się z negatywnym odczuciem co do biedronki i ludzi tam pracujących. Na co zwracają uwage przy zatrudnieniu? Bardziej chęci czy doświadczenie ? I czego można spodziewać się w 1 tygodniach- miesiącach pracy? Czy faktycznie to co obiecują jest prawdą czy to zwykłe zachęcanie ? Proszę o jakieś słowa wsparcia :) :)
marta1 - 2018-06-30, 16:18

Po pierwsze 2600 brutto to nie jest "na rękę" , po drugie , co chciałabyś usłyszeć by rozwiać twoje wątpliwości , po trzecie niektórzy pracujący w biedronce też liczą każdy grosz i to zaraz po wypłacie , jeśli czytasz forum to wiesz , że co człowiek to opinia , są różne sklepy , różne załogi , nikt Ci nie zagwarantuje że dasz radę i że będziesz zadowolona ze zmiany pracy , w dużej mierze to będzie zależało od Ciebie :) , pytanie : o jakich obietnicach mówisz i kto Ci je składał , oferta to nie to samo co obietnica ;) , jeśli chodzi o to co jest bardziej mile widziane to oczywiście że chęci , entuzjazm i zapał wtedy możesz liczyć na wsparcie :P
Anonymous - 2018-06-30, 17:18

2600 brutto to już chyba z premią za obecność w pracy. U nas podstawa to 2200 brutto. Do tego premia za obecność. Jest socjal (jak ktoś ma dzieci, to wpadają mu dodatkowe bonusy), doładowania kart przedpłatowych.
Nie pracuję długo, ale zauważyłam, że przestrzegany jest czas pracy (chociaż czasami zdarzy się odbić nieco później, no ale nie zawsze zmiany zachodzą jedna na drugą tak jak powinny), jest przerwa kwadrans na 8h, co do grafiku da się dogadać, ale jest w porządku. Przynajmniej u nas układany jest w porządku. Fakt, że czasami wprowadzają zmiany w nim, ale wiadomo, że komuś może coś wypaść i trzeba inaczej rozplanować obsadę.
Sama praca nie jest ciężka - nie wiem dlaczego ludzie tak narzekają, że ciężko, trudno itp. Wiadomo, że jak brakuje pracowników, to trzeba starać się ogarnąć w miarę szybko, ale: nikt nie jest w stanie zasuwać w jedną osobę za trzy, kosztem swojego zdrowia. Bo jak zdrowie padnie, no to niestety będzie jednego pracownika mniej.
Dźwigania ciężkich rzeczy nie ma dużo - podjeżdża się wózkiem i z niego rozładowuje towar.
Irytujące może być przenoszenie ze sklepu na sklep - nas tak ostatnio przerzucają, bo są braki w obsadach - na szczęście zwykle obejmuje to rejon jednego miasta.
Kasa i kody - ma się pod ręką kodownik, początkowo zagląda się do niego często, potem kody same wchodzą do głowy. Kasa jest prosta, łatwa w obsłudze.
Wydaje mi się, że normalny człowiek, myślący, spokojnie da sobie radę w biedrze.

MalaAsia - 2018-06-30, 17:27

Trudno cokolwiek doradzić, bo wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma ... a poza tym co jednemu pasuje drugiemu może nie odpowiadać ... w biedronce główny mankament to brak ludzi do pracy, ale nie tylko przez to że nie przychodzą ale i przez to, że ta ilość etatów na sklepach jest za mała, tak z założenia. Stąd wieczna gonitwa i niezadowolenia. Byłam ostatnio w intermarche na zakupach, jak siedzą na kasie to na kasie, nic więcej nie interesuje, nawet jak chwilowo nie ma ruchu, na alkoholu to na alkoholu, na słodyczach to samo, na mięsnym, na warzywach, przy chłodni ... ja tam naliczyłam tyle ludzi na 1 zmianie ile u nas w sumie chyba przez 3 dni na obie zmiany razem wzięte ... więc jak porównać pracę 3 osób na zmianie do pracy 12 - finansowo nie wiem jak wychodzą, ale komfort pracy nie do porównania - takie moje refleksje ... a jak jest w twojej obecnej pracy to ty wiesz najlepiej ...
patogen123 - 2018-06-30, 19:26

PYSPYS napisał/a:
Proszę o jakieś słowa wsparcia


https://nasza-biedronka.pl/viewtopic.php?t=4375
Cytat:
Witam , czy na waszych biedronkach również panuje strach przed pracownikami ?

Tzn. nic im nie można powiedzieć , najlepiej nie zwracać uwagi , mogą robic co chcą , zero wymagań od pracownika

bo

przecież pójdzie na zwolnienie albo jeszcze złoży wypowiedzenie ?

MalaAsia - 2018-06-30, 20:54

patogen123, co próbujesz przez to powiedzieć? :D
wojbur - 2018-06-30, 21:00

Pracuję od 6 miesięcy, wcześniej pracowałem w zupełnie innej branży i nie żałuję. Oczywiście, grunt to trafić do jakiegoś w miarę fajnego zespołu na sklepie, ja trafiłem chyba co najmniej dobrze lub bardzo dobrze.
Minusy które widzę:
-brak ludzi do pracy, więc trzeba zapieprzać - tak jest wszędzie, sory...
-monotonna praca - ale swoje pasje realizuję poza pracą :)
-trudny początek (wiadomo, pracujesz wolniej to i klienci narzekają, i współpracownicy ale wszystkiego da się nauczyć).
Moim zdaniem - jeśli pracowałaś już w handlu - tym bardziej warto zaryzykować, nie jest najgorzej :)

patogen123 - 2018-06-30, 21:07

MalaAsia napisał/a:
patogen123, co próbujesz przez to powiedzieć? :D

Była prośba o słowa wsparcia to wspieram ;)

A na serio to jeżeli w obecnej pracy jest źle, a w innej przynajmniej więcej zapłacą to nie ma sensu siedzieć tam, gdzie jest źle i płacą mniej.

wojbur napisał/a:
-brak ludzi do pracy, więc trzeba zapieprzać - tak jest wszędzie, sory...


No, właśnie nie. Brak ludzi do pracy, więc można przestać zapieprzać, bo lepszy pracownik, który normalnie pracuje niż brak pracownika.

wojbur - 2018-06-30, 21:17

patogen123 napisał/a:
No, właśnie nie. Brak ludzi do pracy, więc można przestać zapieprzać, bo lepszy pracownik, który normalnie pracuje niż brak pracownika

to chyba zależy od podejścia, ja mam zwyczaj wywiązywać się ze swojej roboty choć oczywiście, nie zawsze wszystko idealnie wychodzi. Ktoś, kto przyszedł się opieprzać zbyt długo nie zabawi w tej robocie, przynajmniej tak to wynika z moich skromnych obserwacji...

patogen123 - 2018-06-30, 21:43

Według Ciebie w pracy można tylko zapieprzać lub opieprzać się, bo nie znasz innych czasowników?

Ten kto idzie do pracy zapieprzać też nie pociągnie w pracy wystarczająco długo, więc chodzi o to, żeby do pracy iść normalnie pracować.

monteusz - 2018-06-30, 22:09

A z moich obserwacji wynika że właśnie ten opieprzający się dłużej zabawi w Biedrze, bo ten który zasuwa w końcu powie "starczy" i odejdzie, a przecież nie zwolnią reszty załogi nawet jeśli się opieprza :D
HeniekZ - 2018-06-30, 23:51

Tak jak pisze patogen123 trzeba po prostu pracować normalnie. Nikt tu oczywiście nie mówi o obijaniu. Ale pokazywanie na wyrost że jak się jest 2+1 i wszystko zrobione na tip top bo się lata jak durny nie jest zdrowe. Nikt Cię potem nie szanuje bo wie że jak przyjdziesz to zrobisz za niego i nienormalnym tempem będziesz latać i będzie OK. Przerabiałem to na własnej skórze. Kiedyś jak się zatrudniłem w Biedrze to ciężko było ogólnie z robotą i to był rarytas. Teraz pracy jest dosyć i lżejsze i czasem lepiej płatne. Także nawet chętnych do pracy brak a jak już sie trafią to to już nie ta jakość co kiedyś :)
Anonymous - 2018-07-27, 14:54

DZIĘKUJE!!! za wszystkie opinie i bujną rozmowę ale są granice i jakiś szacunek a w tym hipermarkecie liczą się tylko liczby i klienci, Nawet jeżeli klient Ciebie zrówna z ziemią to i tak zawsze będzie twoja wina i jeszcze bedziesz musiala przeprosić jeżeli wpadnie ci pomysł bronienia się . Wiem że napewno biedroneczki łatwo nie mają ale jestem gotowa zaryzykować mimo wszystko. Jestem częstym gościem w biedronce i nieraz obserwuje jak dziewczyny muszą zapieprzać ale nigdy nie spotkałam się z sytuacją by pracownik do pracownika był wrogo nastawiony.
Co do 2600 brutto to biedronka tak się reklamuje na plakacie gdzie jest informacja o poszukiwaniu pracowników. Nawet już robia z podziałem na stanowiska pracy np kasjer, kasjer-sprzedawca i tylko pracownik sklepu. Choć wiadomo że napewno tez muszą jakoś zachęcić przyszłego pracownika.
A kolejna sprawa to w biedronce tam gdzie chciałam zanieść odmówiła mi przyjęcia CV ze względu na RODO a jak jest u was?

Pozdrawiam Was i czekam na dalsze opinie

mortis - 2018-07-28, 00:17

PYSPYS napisał/a:
DZIĘKUJE!!! za wszystkie opinie


przyjmowałem się przed RODO heh
w biedzrze obok wisiał numer do rekrutacji i zadzwoniłem ;)

zmieniałem bo w drukarni siadały mi kolana ( tam dopiero jest zap...)
kasa mniejsza ale bez dojazdów (prawie 2 h)
wcześniej "sezam" więc też w handlu (lata 92-96) wózki i paleciak opanowane więc spoko i przyjęty
6 dni szkolenia i potem na swój sklep

początki heh ;)
najfajniejsza sprawa
załoga na ciebie bykiem zerka
ty zielony ale...
tydzień dwa na dotarciu i poznajemy się
teraz śmiechy zgrywy docinki i żartobliwe złośliwości
zajefajna brygada ;)

robota na sklepie też już opanowana więc dobrze się czuję
większość stałych klientów już na cześć i piątki przybijają a to miłe

dobry punkt i fajna ekipa to podstawa heh



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group