To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Nasza-Biedronka.pl
Nieoficjalne i prywatne forum dla pracowników i klientów Biedronki

Praca w Biedronce - Biedronka dobra czy zła?

Anonymous - 2010-11-16, 23:22
Temat postu: Biedronka dobra czy zła?
Myślę, że ocena wystawiona przez tajemniczego klienta, powinna być wystawiona natychmiast po przeprowadzeniu pomiaru na sklepie. Po otrzymaniu paragonu, tajemniczy klient powinien poinformować kasjera, kim jest, poprosić o podejście Kierownika i wraz z tym drugim omówić wszystkie punkty. Dzięki temu Wilk będzie syty i Owca cała.
Już nie będzie możliwość podejrzewania o nieuczciwe przeprowadzone badanie przez tajemniczego klienta. Każdy punkt będzie „na gorąco” zweryfikowany. Ocena będzie bardziej obiektywna. I nie chodzi o szukanie winnych, bo ktoś w czymś zawinił, ale o kontrolę.

helmutkm - 2010-11-16, 23:51

Kwintesencja wszystkich mankamentów naszej pracy.

Jestem na TAK!!
!!!!BRAWO!!!!


Sam bym tego lepiej nie ujął. Choć często dyskutujemy na ten temat ze znajomymi. Ale BHP swoje, a w pracy swoje. Jak tego nie będziemy robić to jesteśmy pierwsi do zwolnienia. Niestety.

Edycia - 2010-11-17, 08:18

Zgadzam się z BIEDRONKA29, u mnie na sklepie jest tak samo
Anonymous - 2010-11-17, 20:39
Temat postu: BHP i nie tylko..
;(
lalka - 2010-11-17, 23:54

:em29: nic dodqać nic ująć;) świetne wypowiedzi;)
mak_17 - 2010-11-17, 23:57

Będę to czytał rano
Anonymous - 2010-11-18, 11:45

No prawda z tym TK :yeah: jeżeli chodzi o przestrzeganie BHP to się dziwię, u nas nie ma prawa Kasjer nawet dotknąć palecika, od tego jest elektryk, na mojej zmianie dziewczyny tylko jego używają,jak się rozładuje, to go podłączam a laski lecą w tym czasie z kosmetyką,a ja robię porządki na magazynie, nie powiem sama czasem go używam jak czas goni,ale wtedy to ja zapłacę kare za siebie i to ja będę miała problemy,a kasjerka nie powie,że mi kierowniczka kazała czy tam pozwoliła bo ona nim nie jeździ. Miałam sytuacje,że elektryk padł, a mieliśmy dużo towaru do rozwiezienia,wtedy zadzwoniłam do KR i poinformowałam go o tym,że będziemy jeździć paleciakiem,żeby nie był zdziwiony w razie jakiejkolwiek kontroli,zgodził się ale pod warunkiem,że we dwie i unikać ciężkich palet typu wody,cukier itd., wczoraj wózek ładowałyśmy 3 razy w ciągu 2 zmian,dużo towaru więc się biedny męczy,poprosiliśmy Dyrektora o drugi byłoby zarąbiście,towar w mig rozwieziony,zobaczymy czy uda Mu się coś załatwić,WIERZYMY W NIEGO :aniol:
Jeżeli chodzi o czas reagowania KS czy zastępce to faktycznie podejście Waszej kadry jest godne pożałowania, my szybko reagujemy na dzwonki bo kojarzy mi się Real, jak tam trzeba długo czekać na wycofanie,są jednak sytuacje kiedy np. rozmawiasz przez telefon z CC, nagle 2 dzwonki, a ty wierz,że jak zrobisz krok w prawo albo lewo to stracisz zasięg ;( my tak mamy,ciężko się dodzwonić komuś do nas,ale to wyjątki :)
My mieliśmy takie szkolenie gdzie KS puszczała nam film na którym były pokazane sytuacje właśnie podejścia KASJERA i KS do klienta i każdy filmik omawialiśmy z osobna i każda z nas wie na czym polegają wysokie standardy obsługi klienta tego więc wszystkie przestrzegamy bo to od nas zależy czy klient wyjdzie zadowolony ze sklepu, a tym samym przyjdzie ponownie bo im więcej klientów tym większy obrót i większa nasza premia ;)

Anonymous - 2010-11-18, 22:45
Temat postu: Miało być o kropce, ale powiało chłodem w moim sklepie.....
;(
robal - 2010-11-18, 22:56

witam
pracuje od niedawna w biedronce,ale juz zdazylam sobie wyrobic zdanie o ludziach-brakuje wspolpracy,a bez tego ani rusz,o kierownikach i ich zastepcach to juz nawet nie wspomne(nie wszyscy),dlaczego,bo zachowuja sie jakby pozjadali wszystkie rozumy,oni tez kiedys zaczynali jako kasjerzy,oni tez popelniaja bledy,sa taki samymi ludzmi jak kazdy z nas,wiec dlaczego traktuja nas kasjerow jak zlo konieczne,a czasem jeszcze gorzej,bo sa pietro wyzej od nas,musza pokazac kto tu rzadzi :boks:
bez kija nie podchodz...
pracuje w tym zawodzie juz ponad 10 lat,przez kilka lat bylam odpowiedzialna za zmiane,wiem jak to wyglada,wiem jak to powinno byc,powinnismy sie szanowac,bo jesli ks nie beda nas taktowac jak ludzi to my potraktujemy ich tak samo,niestety pogon za kasa jest ogromna,kasa sie liczy nic wiecej ;(
bez wspolpracy i wzajemnego szacunku nigdy nie bedzie dobrze,to my sami zgotowalismy sobie taki los,jesli nie bedziemy trzymac sie razem,nie damy rady,by bylo lepiej w naszych biedronkach,wspolnymi silami zawsze mozna cos zdzialac...
zgadzam sie w zupelnosci z moimi poprzednikami,pozdrawiam cieplutko :yeah:

magia13 - 2010-11-19, 12:26

biedronko 29 jesteś bardzo mądra, masz bardzo słuszną rację o tym co piszesz , tak jest było i będzie sama nic nie zdziałasz. Znam to wszystko /było o wiele gorzej niż to co opisujesz/.Ja tak pracowałam a dzisiaj jestem po operacji kregosłupa i dziekuje bogu,że chodze na wlasnych nogach.NIE DAJCIE SIE TAK PONIŻAC.Zdrowie jest tylko jedno,szkoda że ja to zrozumiałam kiedy je straciłam nie mówiąc o cierpieniu.
Anonymous - 2010-11-19, 21:49
Temat postu: Pomóżmy Sobie..
;(
Bartosz - 2010-11-20, 02:17

Witamy na forum :P
Jeśli chodzi o wypowiedź odnoszącą się do tajemniczego klienta to zgadzam się, zwłaszcza z tym, że tajemniczy klient po otrzymaniu paragonu powinien powiadomić kasjerkę o swojej osobie oraz porozmawiać z kierownikiem sklepu uzasadniając każdy punkt w ankiecie. Ocena wykonana w taki sposób była by uczciwa wobec nas i wpłynęła by korzystnie na samą firmę, dlaczego? - każda osoba posiadała by świadomość, że firma stara się być uczciwa pod względem wypłacanych premii i nie są one przyznawane wyłącznie kiedy kierownik okręgu postanowił, że w danym miesiącu nic nowego do domu sobie nie kupi. -.-

Chciałbym zwrócić szczególną uwagę na fragment wypowiedzi, który jest ważny dla wszystkich pracowników Biedronki (pewnie wielu o tym nie wiedziało):
BIEDRONKA 29 napisał/a:
Ludzie przecież jak Firma zdobędzie ten certyfikat(BHP), to nikt z nas nie będzie miał szans w walce o odszkodowanie w przypadku uszkodzenia kręgosłupa! Każdy Adwokat Wam powie, że Sami jesteście sobie winni. A wiecie dlaczego bo podpisywaliście wszelkie szkolenia BHP, Behapowcy przeprowadzając kontrolę nie znajdywali jakiś uchybień (chociaż powszechnie wiadomo, że jak na sklepie jest behapowiec raz na rok, to pracuje się tak żeby się nie przyczepił.


BIEDRONKA 29, dawno nie spotkałem się z tak długimi, ciekawymi i przede wszystkim obiektywnymi wypowiedziami na forum :yeah:

Pozdrawiam

Anonymous - 2010-11-20, 22:13
Temat postu: Kurczak, jakość i My
;( ;(
mucha - 2010-11-21, 10:46

BIEDRONKA 29, zgadzam się z Tobą całkowicie, wszystko o czym piszesz jest w praktyce i na moim sklepie też!! nad czym bardzo ubolewam :( zresztą u nas to wszystko jest popieprzone podwójnie!!
Wracając do opisanej przez Ciebie pracy z elektrykiem to podam podobny przykład. Wysiada elektryk, koleżanka podłącza go i wychodzi na sklep a ja w tym momencie wchodzę na magazyn z wózkiem kartonów i napotykam kierowniczkę , która rozgląda się po magazynie i mówi do kasjerki (dodam że swojej kuzynki) CZY DASZ RADĘ WYWIEŹĆ COLĘ? na co ona mówi że NIE! więc kierowniczka mówi do mnie MASZ WYWIEŹĆ COLĘ! a ja do niej mówię że jak mam to zrobić jak elektryk wysiadł i się ładuje, jak się podładuje to wywiozę, a ona do mnie ZRÓB TO PALECIAKIEM RĘCZNYM I TERAZ JUŻ A NIE POTEM!! Oczywiście wzięłam paleciak i zaczęłam ciągnąć tę colę 2 litrową, najpierw myślałam że nie ruszę a potem nie mogłam się zatrzymać. To że najechałam sobie na palec u nogi bo nie mogłam zatrzymać tej palety to mój ból i moja wina bo nie miałam butów, ale jak przyszło wstawić tę paletę na swoje miejsce to już tragedia!! byłam tak upocona, zmęczona, zdenerwowana że nie dawałam rady, dopiero dwóch klientów (dodam że facetów) pomogło mi wstawić tę paletę na swoje miejsce. Wróciwszy na magazyn zobaczyłam że kierowniczka z ową kasjerką siedzą w biurze i plotkują a na mój widok padł komentarz CZY NIE MASZ CO ROBIĆ TYLKO PO MAGAZYNIE SIĘ WŁÓCZYĆ? myślałam że się rozpłaczę bo nie dość że byłam zła, upocona to jeszcze bolał mnie paluch.

[ Dodano: 2010-11-21, 10:51 ]
piszesz żeby rozmawiać z kierownictwem, ale pamiętaj że do rozmowy trzeba dwojga i zrozumienia obu stron. Ja ostatnio staram się nie dyskutować, bo najpierw powiedziano że za dużo gadam a potem żebym nic nie mówiła bo robię tylko problemy, doszłam do wniosku że najlepiej milczeć, chociaż jak teraz milczę to pytają mnie czy jestem chora. I tak źle i tak nie dobrze!!

Anonymous - 2010-11-21, 22:26
Temat postu: do @ mucha
;(


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group