makota - 2012-09-04, 23:35 Temat postu: Piwo Temat bardziej dotyczący pojemności... Uwielbiam te dwa gule więcej w piwie dostępnym u nas.. Czekam kiedy Leżajsk niepasteryzowany wejdzie w nowych militrach...:) DarkSide - 2012-09-04, 23:36
zszedł na psy 
makota - 2012-09-04, 23:51
kwestia gustu...:) kokosz - 2012-09-05, 00:47 ja tam za korporacyjnym sikiem nie przepadam ale, porównawszy Okocimia od Nas a tego w pospolitej puszcze 0,5 wyczuwam różnice, leżajsk niepasteryzowany może i smakuje, proponuje dla odmiany wybrać si do konkurencji z Niemiec ( lidl) i spróbować Agrus Maesto , jak dla mnie pozytywnie zaskakuje mercuwichura - 2012-09-05, 07:54 dosyć dobre i tanie Schweppes - 2012-09-05, 08:17 Różnicy w smaku jeśli chodzi o te większe puszki i standardowe nie ma. Jakoś nie wydaje mi się, aby koncerny nagle zmieniały całą procedurę nalewania piwa po to aby do puszek wlać gorszy `towar` bo puszka większa 
Większe puszki tylko w sezonie letnim, więc w tym roku leżajska dużego już nie uświadczymy. Do nas na sklep już przyjechał lech i żywiec 0,5 L 
Anonymous - 2012-09-05, 09:51 W puszkach siki, zwłaszcza w biedronkowym Calsbergu. Do produkcji piwa koncerny wykorzystują żółć bydlęcą. Więc zastanówcie się nad wódką Chrobry. Ostatnio pozytywnie zaskoczony jestem 
zielonabiedrona - 2012-09-05, 10:06
Oj,tak-szczególnie z żurawinką-polecam kobietom!Wcale nie czuć aromatu alkoholu,którego my tak bardzo nie lubimy! Anonymous - 2012-09-05, 10:24 To chyba siedzi w waszych glowach i dlatego podswiadomie wyczuwasz inny smak, bo po prostu chcesz go poczuc Firmie, nie oplaca sie zmieniac receptury, ustawienia maszyn itp, zeby pozniej stracic klientow. Glupie jogurty, ktore produkuje bakoma nie maja zmienionej receptury, a piwa by mialy. Troche lipne myslenie.
nn79 - 2012-09-05, 10:53 To zależy. Wystarczy, ze będa dawać tańsze składniki = gorszej jakości i nikt nie musi zmieniać receptur. Np truskawki 3 kategorii zamiast 1. I tyle Anonymous - 2012-09-05, 11:39 W tym temacie akurat mogę sie wypowiedzieć na temat makaronów.Pracowałam w Lubelli.Między spagetką firmowaną znakiem Lubella a spagetką Tiradel dla Lidla różnica była taka że w trakcie produkcji zmieniana była tylko folia na opakowanie.To samo tyczy sie makaronów pełne ziarno dla Biedronki.Różnica w cenie kolosalna a produkt ten sam.Nie opłaca się za trzymać produkcji i zmieniać receptury bo koszt byłby olbrzymi.Larrikol ma racę-to tylko nasza podświadomość mówi nam że biedronkowe to znaczy gorsze :)Nie zmienia to faktu że niektóre produkty sprzedawane w Biedronce uważam ża niejadalne-i nie dlatego że są biedronkowe tylko dlatego że po prostu mi nie smakują. Anonymous - 2012-09-05, 11:45
Ktoś tu ogląda zdrowe programy
Anonymous - 2012-09-05, 19:50
albo zna się na piwie
Anonymous - 2012-09-05, 19:56 no ale żeby strawić to wypite piwo człowiek używa żółci ludzkiej-tak samo ohydne paskudztwo a jak pięknie trawi to co zjemy
Anonymous - 2012-09-05, 20:29 bziubzia, ale wypić to i być tego świadom 
|
||||||||||||||||||||
